Za rządów Platformy Obywatelskiej w stolicy radni powszechnie łamią prawo, zatrudniając się w zarządach instytucji miejskich i dzielnicowych.
Łączenie funkcji jest wbrew ustawie o samorządzie gminnym z 1990 r. Wyraźnie mówi ona, że radny nie może być zatrudniony w urzędzie gminy – mówi „Codziennej” sędzia w stanie spoczynku Trybunału Konstytucyjnego Wiesław Johann. –
Żaden radny miasta, jak i dzielnicy nie może być zatrudniony w urzędach miejskich i dzielnicowych – podkreśla sędzia. –
Stolica ma odrębny ustrój prawny niż inne miasta. Ustawa o ustroju Warszawy stwierdza, że jest ona gminą mającą status miasta na prawach powiatu. Dzielnice stolicy nie mają prawa gmin, lecz są jedynie jednostkami pomocniczymi. Oczywiste jest zatem, że radni nie mogą być zatrudnieni w zarządach dzielnic i miasta – mówi sędzia. Wskazuje, że, co więcej, cała konstrukcja samorządu terytorialnego w Polsce, tak na poziomie gmin, powiatów, jak i województwa, wprowadza generalną zasadę, że nie można być członkiem organu stanowiącego, będąc jednocześnie pracownikiem organu wykonawczego. –
Nikt nie może być wykonawcą swoich własnych uchwał. Tę interpretację potwierdza też orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego – podkreśla sędzia Johann.
Radny Warszawy Maciej Maciejowski, który walczy z nieprzestrzeganiem zakazu, mówi, że jest on obecnie łamany. Przykładów na to jest bardzo wiele – mówi „Codziennej”. Wskazuje np. radnego Jacka Jopowicza z PO, który jest dyrektorem Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami w Ursusie.
Rada Dzielnicy Włochy, w której Platforma nie ma większości, wygasiła mandat radnego, gdyż nie chciał on ani złożyć mandatu, ani przestać być dyrektorem. –
Prezydent Gronkiewicz-Waltz, która w tej chwili uzurpuje sobie nadzór nad uchwałami rad dzielnic, skierowała do Rady Miasta uchwałę o unieważnieniu decyzji odebrania mandatu radnemu Włoch – podkreślił radny Maciejowski.
Zgodnie z przewidywaniami większość radnych PO w Radzie Miasta z łatwością przywróciła mandat Jopowiczowi. Podobnie rzecz się ma z przewodniczącą Rady Dzielnicy Ochota Hanną Gęściak-Wojciechowską z PO, która została zatrudniona w Dzielnicowym Ośrodku Kultury Rakowiec.
Inna radna miejska PO Dorota Zbińkowska jest wicedyrektorem Muzeum Historycznego m.st. Warszawy. –
Na stronie internetowej muzeum jej nazwisko jest w zakładce dyrekcji. Ale oficjalnie jej stanowisko pracy to główny specjalista. Też uważa, że ustawy nie łamie. To dość bezczelne omijanie prawa – mówi radny Maciejowski.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Maciej Marosz