Złośliwi mogliby zapytać, czy marsze prowadzone przez Komorowskiego w latach 80. poprzedziły jego dialogi operacyjne ze Służbą Bezpieczeństwa, o których wiadomo ze znajdujących się w IPN-ie akt Komorowskiego. To pytanie nabiera nowego sensu, biorąc pod uwagę pomysły rodem z PRL-u wprowadzone w życie właśnie przez Komorowskiego. Podpisana przez niego nowelizacja ustawy o zgromadzeniach, utrudniająca prawo do demonstracji, jest niczym innym, jak powrotem do czasów junty Jaruzelskiego.
