W liście do prokuratora generalnego szef CBA stwierdził, że konieczne jest wznowienie śledztwa ws. korupcji w Sądzie Najwyższym.
Z informacji RMF FM wynika, że
konieczność wznowienia umorzonego trzy tygodnie temu postępowania szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego tłumaczy bogatym materiałem dowodowy, który daje mocne podstawy do tego, aby śledztwo było kontynuowane. W ciągu trwającego ponad rok postępowania, CBA podczas pracy operacyjnej podsłuchiwało kilkadziesiąt osób oraz koordynowało przygotowanie i przeprowadzenie akcji specjalnych, prowokacji i zakupów kontrolowanych.
Tymczasem z ustaleń „Gazety Polskiej” wynika, że
wznowienia śledztwa domagają się także posłowie PiS. W tej sprawie 22 października miała się zebrać sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka, ale posiedzenie zostało odwołane, ponieważ Andrzej Seremet poprosił o jego przełożenie. Z informacji zamieszczonej na stronie komisji wynika, że na posiedzeniu prokurator generalny oraz minister sprawiedliwości mieli przedstawić informacje na temat „sprawy podejrzeń korupcji w Sadzie Najwyższym”.
Prokuratura Generalna zapewnia, że Andrzej Seremet wkrótce przedstawi swoje stanowisko w tej sprawie.
Jako pierwszy o szczegółach tajnej operacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego o kryptonimie „Alfa” pisał tygodnik „Gazeta Polska” oraz dziennik „Gazeta Polska Codziennie”. Operacja zaczęła się w 2008 roku od zawiadomienia złożonego przez biznesmena Józefa Matkowskiego.
Sprawa dotyczyła przegranego przez Matkowskiego procesu o zapłatę 17 mln zł na rzecz wspólników. Prawnicy, którzy nawiązali ze sobą kontakt – mec. B. oraz znany warszawski radca prawny Ryszard Kuciński (zmarł w 2011 r.) – zaproponowali Matkowskiemu „załatwienie sprawy”, czyli pozytywne dla niego rozstrzygnięcie przed Sądem Najwyższym skargi kasacyjnej, co miało kosztować 2 mln zł. W trakcie prowadzonej przez CBA operacji zostały zarejestrowane rozmowy z prawnikami, w tym z sędziami, SMS-y oraz korespondencja emailowa.
Wśród głównych postaci uczestniczących w procederze był ówczesny sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie Bogusław Moraczewski. „Boguś” – jak mawiał o nim Kuciński – zajmował się opracowywaniem skargi kasacyjnej. W tej sprawie sędzia Moraczewski nawiązał kontakt z Henrykiem Pietrzykowskim, przewodniczącym wydziału ds. m.in. kasacji Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.
Więcej na ten temat kulisów operacji „Alfa” w jutrzejszym wydaniu „Gazety Polskiej”
Źródło: RMF FM,niezalezna.pl,Gazeta Polska
pł,Dorota Kania