Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

W Smoleńsku nie było pomocy

Dwadzieścia siedem miesięcy po smoleńskiej tragedii kolejne zeznania potwierdzają, że katastrofę przeżyły trzy osoby. Co się z nimi stało?

Autor: Dorota Kania

Dwadzieścia siedem miesięcy po smoleńskiej tragedii kolejne zeznania potwierdzają, że katastrofę przeżyły trzy osoby. Co się z nimi stało? Nie żyją, ponieważ nikt ich nie uratował.

Z dokumentów wyłania się przerażająca prawda. Karetki przyjechały po kilkudziesięciu minutach. Nie było w nich lekarzy, a jedynie kierowcy i sanitariusze. Ludzie stojący na płycie lotniska nie rzucili się na pomoc, nie sprawdzili, co się stało z prezydentem Rzeczypospolitej. Urzędniczka z ambasady, która zaczęła filmować miejsce katastrofy, usłyszała polecenie, że ma wyłączyć kamerę. Dokumentowania zakazał Tomasz Turowski, były komunistyczny szpieg, który w 2010 r. był w Ambasadzie RP w Moskwie szefem wydziału politycznego z nadzwyczajnymi uprawnieniami. To właśnie jego zeznania ujawniła „Codzienna”. Dyplomata wyraźnie mówi o trzech osobach, które wykazywały oznaki życia. Dziś wszyscy świadkowie, którzy mówili o rannych ze Smoleńska – milczą. Zostały jednak ich zeznania, których już nie da się ukryć. A wniosek z nich jest jednoznaczny: nikt nawet nie próbował ratować ofiar smoleńskiej tragedii.

Autor: Dorota Kania

Źródło:

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane