Za jazdę pod wpływem alkoholu Prokuratura Rejonowa w Gnieźnie oskarżyła właśnie syna senatora Platformy Obywatelskiej Jakuba G. Jednocześnie śledczy zrezygnowali z odebrania mu samochodu, mimo że jest to powszechną praktyką w wypadku postępowań za jazdę pod wpływem alkoholu.
W nocy 5 czerwca tego roku Jakub G. kierował samochodem i został zatrzymany przez drogówkę do przypadkowej kontroli. Badanie trzeźwości nie pozostawiało wątpliwości. Mężczyzna był pijany. Miał prawie 0,9 promila
. Wpadka Jakuba G. stała się głośna w Wielkopolsce, bo jest on synem Piotra Gruszczyńskiego, senatora Platformy Obywatelskiej i lidera lokalnych struktur tej partii.
- Zawsze miałem jasne stanowisko. Kierowcy, którzy siadają za kółko pod wpływem alkoholu, są potencjalnymi zabójcami - mówił dziennikarzom senator Gruszczyński. Śledztwo prowadzone przez gnieźnieńskich prokuratorów przeprowadzono błyskawicznie. Jak się dowiedziała „Gazeta Polska Codziennie”, właśnie sporządzany jest akt oskarżenia przeciwko Jakubowi G.
, któremu groziło do trzech lat pozbawienia wolności, ale złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze.
- Wniosek został zaakceptowany przez prokuraturę. Chodzi o roczny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, grzywnę 40 stawek po 30 zł i świadczenie pieniężne 200 zł na rzecz Funduszu Pomocy Postpenitencjarnej - wylicza Piotr Gruszka, szef Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie.
Zdarza się, że pijani kierowcy tracą samochody, którymi jechali. Tym razem tak się nie stało. Dlaczego? -
Samochody są zabezpieczane głównie na poczet ewentualnych kar. Jakub G. jest osobą pracującą. Nie było więc potrzeby, aby zatrzymywać pojazd - dodaje prokurator Gruszka.
Źródło:
Grzegorz Broński