PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Prawda i nadzieja

Prawda o Smoleńsku miała być na zawsze pogrzebana. Jak w Katyniu, gdzie groby obsadzono drzewami, by ślad po nich zaginął. Wkrótce po 10 kwietnia 2010 r.

Prawda o Smoleńsku miała być na zawsze pogrzebana. Jak w Katyniu, gdzie groby obsadzono drzewami, by ślad po nich zaginął. Wkrótce po 10 kwietnia 2010 r. na teren, gdzie leżały niezbadane szczątki, wjechał ciężki sprzęt. Nawieziono tony piachu, zbudowano betonową drogę. Wrak piłowano i rozbijano. To, co z niego zostało, porzucono, by słońce, deszcz i wiatr dokończyły dzieła zniszczenia. Płytę umieszczoną przez rodziny smoleńskie podmieniono nocą na „neutralną”, która nie wspomina o Katyniu. Wkrótce betonowy pomnik ukryje ostatnie połacie ziemi pamiętającej, co się na niej wydarzyło 10 kwietnia.
Ale prawda nie da się pogrzebać. Nie dlatego, że mamy taką dzielną prokuraturę. Ale dlatego, że przybywa ludzi, którzy krok po kroku pomagają prawdzie wyjść na światło dzienne. To najlepszy znak nadziei płynącej w święta Zmartwychwstania. Radosnego Alleluja!




 



Źródło:

Anita Gargas