Prorządowe media mają spory problem – nie można już (tak jak kilka lat temu) za fatalną pracę SKW obarczać Antoniego Macierewicza i PiS, bo od pięciu lat ta służba jest w rękach PO. Służby powstałej w miejsce Wojskowych Służb Informacyjnych, które – jak mówi były marszałek Sejmu Ludwik Dorn – „były organizacją przestępczą, którą należało wypalić ogniem i mieczem”.
Przypominam o tym, ponieważ po rozwiązaniu WSI w 2007 r. byli żołnierze mówili o „dewastacji służb” i „ujawnieniu agentów pracujących dla WSI”. Ferowali wyroki, że to PiS i twórca SKW Antoni Macierewicz „zdemolowali służby”, które w rzeczywistości nie robiły prawie nic. Służby, których szefowie zostali wyszkoleni przez sowiecki komunistyczny wywiad wojskowy GRU. Tak jak np. Marek Dukaczewski, który wciąż bryluje w prorządowych mediach.
