Założony przez Antoniego Macierewicza kontrwywiad wojskowy był elitarną służbą, do której trafili najlepsi żołnierze służb specjalnych i urzędnicy. Po objęciu rządów przez Platformę Obywatelską w SKW przeprowadzono totalne czystki, a na kierowniczych stanowiskach znaleźli się zaufani ministra Pawła Grasia.
Alkoholowe libacje
Płk Grzegorz Nawrocki, jeden z naczelników w Biurze Pełnomocnika Ochrony i Bezpieczeństwa Wewnętrznego, pracując w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, miał zgubić tajne dokumenty.
Zdaniem naszych rozmówców, ścisłe kierownictwo SKW czuje się zupełnie bezkarnie.
– Szef SKW Janusz Nosek ma nad sobą parasol ochronny Pawła Grasia, z którym znają się z Krakowa. Janusz Nosek pracował najpierw w krakowskiej delegaturze Urzędu Ochrony Państwa, a później w ABW. W tym czasie Paweł Graś był lokalnym działaczem politycznym – mówi nasz rozmówca z SKW.
Pracownicy SKW opowiadają "Codziennej" o licznych skandalach z udziałem szefów SKW.
– Tajemnicą poliszynela są alkoholowe libacje z udziałem gen. Noska. Specjalnie się z tym nie kryją, ponieważ biesiadują na mieście. Często wizyty delegacji zagranicznych przekształcają się w prywatne, kilkudniowe imprezy – twierdzą rozmówcy "Codziennej". Podają konkretne przykłady: wizyta przedstawicieli Korei Płd. i Słowacji w rzeczywistości była kilkudniową bibą na koszt państwa, w której wzięli udział gen. Nosek z żoną i jego najbliżsi koledzy z osobami towarzyszącymi.
Narkoman do SKW
W pismach do prokuratora generalnego i prezesa Najwyższej Izby Kontroli pracownicy SKW alarmują o wywieranych naciskach w związku z przyjęciem do pracy Bartosza Staszaka, syna prokuratora Marka Staszaka, odpowiedzialnego w Prokuraturze Generalnej m.in. za stosowanie podsłuchów i operacji specjalnych.
Rozmówcy "Codziennej" twierdzą, że ta sprawa ma związek z żoną gen. Noska, która pracowała w spółce Marka P., pełnomocnika instytucji kościelnych w komisji majątkowej (zajmowała się zwrotem majątku kościołom i zakonom). Marek P., były funkcjonariusz Służby Bezpieczeństwa, a prywatnie bliski znajomy gen. Noska, został aresztowany we wrześniu 2010 r. pod zarzutem wielomilionowych oszustw.
„W SKW wielokrotnie ponawiano próbę przyjęcia do pracy Bartosza Staszaka – syna Prokuratora Prokuratury Krajowej Marka Staszaka (związanego z Polskim Stronnictwem Ludowym – przyp. red.). Zgodnie z obiegową wiedzą, po aferze z mieniem kościelnym żonie gen. Noska załatwiono pracę w Ministerstwie Rolnictwa. W zamian za to gen. Nosek zobowiązał się do przyjęcia do pracy Bartosza Staszaka. Z uwagi na fakt, że ww. był karany za przestępstwa związane z narkotykami, początkowo został przyjęty do Służby Kontrwywiadu Wojskowego jako pracownik cywilny. Po wcześniejszym zatarciu kary gen. Nosek wydał polecenie przyjęcia go do SKW w charakterze funkcjonariusza. Do chwili obecnej to się jednak nie udało, ponieważ w badaniach przeprowadzonych przez Wojskową Komisję Lekarską w Poznaniu stwierdzono obecność narkotyków w moczu ww. Pomimo tego gen. Nosek kilkakrotnie wydawał polecenie ponownego skierowania Bartosza Staszaka na kolejne badania. Każdorazowo stwierdzono obecność narkotyków i każdorazowo SKW płaciło za te badania” – napisali pracownicy SKW w piśmie do prezesa NIK i prokuratora generalnego.
Całość tekstu w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie”
