Policja zatrzymała przy jednej z bielskich szkół 16-latka, który miał przy sobie marihuanę i ciastka zawierające tę substancję narkotyczną. O jego losie zadecyduje sąd rodzinny. Chłopak może trafić do poprawczaka – podali policjanci z Bielska-Białej.
"Policjanci z referatu antynarkotykowego patrolowali m.in. okolice placówek szkolnych. W pobliżu jednej z nich zauważyli podejrzanie się zachowującego młodego mężczyznę. Postanowili go wylegitymować. Kiedy się przedstawili i poprosili o dokumenty, nastolatek zaczął uciekać. Zatrzymali go po krótkim pościgu"
– zrelacjonował rzecznik bielskiej policji asp. szt. Roman Szybiak.
16-latek w plecaku miał kilkanaście gramów marihuany i ciastka z zawartością tego narkotyku.
"Młodzieniec po nocy spędzonej w policyjnej izbie dziecka usłyszał zarzut popełnienia czynu karalnego z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. O jego dalszym losie zdecyduje niebawem sąd" – podał Szybiak.
Za posiadanie narkotyku sędzia rodzinny może zastosować środki wychowawcze przewidziane w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich, a nawet umieścić nastolatka w poprawczaku.