Komisja negatywnie zaopiniowała wniosek senatorów PO o odrzucenie całej ustawy. Senatorowie PO zapowiedzieli, że ponowią go w głosowaniu Izby jako wniosek mniejszości.
PO przez długi czas zgłaszała szczegółowe poprawki. Ponawiała poprawki zgłaszane przez posłów Platformy podczas prac nad ustawą w Sejmie. Przejęła też wszystkie kilkanaście poprawek Biura Legislacyjnego Senatu. Łącznie Platforma zgłosiła kilkaset poprawek.
Senatorowie PO podczas obrad otworzyli okna w sali i nie pozwalali ich zamknąć. Senatorowie PiS apelowali o zamknięcie okien, gdyż okrzyki manifestujących pod parlamentem zagłuszały głosy na sali.
-Nie jesteśmy chłystkami. Nie przeszkadzajmy sobie. Zamknijmy okna - prosiła Bogusława Orzechowska (PiS).
Okrzyki manifestujących słychać było jeszcze po 1.00 w nocy. Pod koniec protestujący odśpiewali hymn państwowy, do czego przyłączyli się senatorowie PO, przerywając składanie poprawek. Senatorowie Platformy wychodzili też do protestujących.
Zgodnie z ustawą, utworzone mają być m.in. trzy nowe Izby SN, w tym Izba Dyscyplinarna; zmienić ma się tryb powoływania sędziów SN. Wszyscy obecni sędziowie SN mogą zostać przeniesieni w stan spoczynku. Opozycja, według której ustawa jest niekonstytucyjna, apeluje o weto prezydenta.
Ustawę Sejm przyjął w czwartek po godz. 15. Pięć godzin później zebrała się senacka komisja. Już na początku PO wniosła o przerwę, co uzasadniano m.in. brakiem czasu na zapoznanie się z ustawą. Wnioski odrzucono, ostatecznie jednak przewodniczący komisji Robert Mamątow (PiS) zarządził godzinną przerwę. Bogdan Klich (PO) wnioskował, by komisja w ogóle się nie zajmowała się ustawą, bo jest jego zdaniem niezgodna z konstytucją. Ten wniosek nie został poddany pod głosowanie.
Reklama