Na ujawnionych dziś nieznanych dotąd fragmentach nagrań z 2014 roku z restauracji „Sowa&Przyjaciele” można wyodrębnić jeszcze jeden intrygujący wątek – są to alkoholowe ekscesy Pawła Grasi
Kelner: Panowie ministrowie, czy wódka, czy czerwone wino?
Graś: Nasza piosenka jest bardzo krótka: wódka i jeszcze raz wódka
ks. Sowa: Teraz rozumiem dlaczego Paweł został Pierwszym Sekretarzem.
Mazgaj: Zdrowie pana generała!
Graś: Tam mnie zamknęli na tym, w Kętach na komisariacie - ona wam to wszystko opowie, żebyście nie myśleli, że ściemniam. Zwinęli mnie w Kętach, zapakowali na komisariat.
Tomczykiewicz: My mamy swoje resortowe.
Graś: Jak mnie kurde zapałowali, to we mnie się budziło, kur... a jak to mnie zamkną na komisariacie - wyjąłem jedne drzwi, drugie drzwi i uciekłem. Na krakowskich Kętach (...0 żeby nie było, nie zapakowali mnie za politykę, tylko za...
Głos: Alkohol
Graś: No, nooo za zadymę, absolutną zadymę z milicją. Uciekłem, wyp... biegnę środkiem krakowskiej, biegnie za mną z ośmiu policjantów, milicjantów. Ja mówię: Strzelajcie kur... do Polaka, strzelajcie wy ch...
ks. Sowa: Zachowałeś się jak bohater narodowy. Paweł Graś padł. Na drzwiach ponieśli go.
Graś: Skręciłem sobie nogę, kur... mówię dalej nie ucieknę.
ks. Sowa: Czyli jesteś męczennikiem, moim zdaniem 800 złotych renty.