Jak tłumaczył oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Złotowie mł. asp. Mateusz Wiebskowski, do zdarzenia doszło w sobotę ok. godz. 12. Strażacy przy użyciu specjalistycznego sprzętu wydobyli dziecko ze studni i przekazali pogotowiu. Chłopiec został zabrany do szpitala.
Asp. sztab. Jacek Jackowski z Komendy Powiatowej Policji w Złotowie powiedział, że do zdarzenia doszło przy wielorodzinnym domu. Chłopiec znajdował się pod opieką babci, która w tamtym czasie opiekowała się też innymi dziećmi.
Jackowski tłumaczył, że 10-latek bawił się przed domem wraz z kolegą. W pewnym momencie odsunął właz do studni i zaczął do niej rzucać kamieniami – w pewnym momencie spadł.
- Chłopiec doznał ogólnych potłuczeń, urazu nogi i wstrząśnienia mózgu. Trafił do szpitala
powiedział Jackowski.
Studnia miała ok. 7 metrów głębokości, zabezpieczona była głazem. Nie była używana, nie było w niej wody.