Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Ziobro pozwany przez Bodnara. Chodzi o nazwanie go "gangsterem"

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar skierował do łódzkiego sądu okręgowego pozew przeciw Zbigniewowi Ziobrze. Chodzi m.in. o wpis Ziobry z marca tego roku, w którym określił Bodnara mianem "gangstera i bandyty".

Jak poinformowała we wtorek PAP kancelaria adwokacka pełnomocników Adama Bondara - ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego - szef MS domaga się od Zbigniewa Ziobry (b. ministra tego resortu) przeprosin i wpłaty 20 tys. zł na rzecz Fundacji "po Drugie" za publiczne nazwanie go "gangsterem" i "bandytą", a także za "bezpodstawne oskarżenia o działania niezgodne z prawem w czasie pełnienia funkcji szefa resortu sprawiedliwości i prokuratora generalnego".

Reklama

Chodzi między innymi o wpis Zbigniewa Ziobry w mediach społecznościowych z 17 marca bieżącego roku. Wtedy to b. szef MS zwrócił się do Adama Bodnara słowami:

"Jesteś gangsterem i bandytą". "Pytasz dlaczego, bo przemocą przejąłeś Prokuraturę Krajową. Uniemożliwiasz wykonywanie obowiązków legalnemu Prokuratorowi Krajowemu. (...) Wymieniłeś prezesów sądów, łamiąc ustawy – jak choćby prezesa Sądu Apelacyjnego w Warszawie, bez zgody kolegium tego sądu"

Ponadto według Ziobry, Bodnar "lekceważy wiążące decyzje KRS, nie wykonuje orzeczeń Sądu Najwyższego i bierze udział w przestępczym wygaszaniu Trybunału Konstytucyjnego". "Za to wszystko nieuchronnie odpowiesz karnie. A jeśli myślisz, że ujdzie Ci to płazem, to – wbrew profesorskiemu tytułowi – masz rozumek Puchatka albo jesteś najbardziej naiwnym człowiekiem w Polsce. Nie ma kwestii, czy będziesz za to siedział – jest tylko pytanie, kiedy. I to nastąpi szybciej, niż myślisz" - oświadczył Ziobro.

Pozew ministra sprawiedliwości został skierowany do Sądu Okręgowego w Łodzi. "Zdaniem Bodnara, wypowiedzi Ziobry nie miały charakteru merytorycznej krytyki, lecz były zniesławiającym i znieważającym atakiem, skonstruowanym z insynuacji i dezinformacji. W pozwie wskazano, że wypowiedzi te w oczywisty sposób naruszają dobra osobiste ministra, jego cześć, godność i reputację" - poinformowała kancelaria.

Źródło: niezalezna.pl
Reklama