Tymczasem to, co działo się wczoraj na sali plenarnej, okazało się typowym zachowaniem totalnej opozycji. Krzyki i wrzawa doprowadziły do tego, że poseł Marek Suski, szef gabinetu politycznego premiera, złożył wniosek o zamknięcie dyskusji nad projektem nowelizacji ustawy o IPN i o niezwłoczne przejście do głosowania. Ostatecznie ustawa została przyjęta, ale zachowanie „totalnych” po raz kolejny pokazuje, że nie chodzi im o dobro Polski, lecz o nieustanną i wszelkimi sposobami toczoną walkę z partią rządzącą. Bez względu na to, czy jest to dobre dla naszego kraju, czy też nie.