Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Zamiast spotkania z liderami Europy, Tusk jedzie na... kawę do sąsiada. Dosadne komentarze

Poniedziałkowy poranek premier ma już w grafiku zajęty. Wbrew pozorom nie chodzi o wylot na szczyt przywódców państw Europy, który odbędzie się w Londynie. Szef polskiego rządu planuje pojechać do rodzimego Gdańska. Tam wpadnie do sąsiada na kawę. Pochwalił się tym w mediach społecznościowych.

W poniedziałek w Londynie spotkają się przywódcy Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Ukrainy. Podczas rozmów zostaną omówione amerykańskie działania, mające na celu zakończenie, trwającej za naszą wschodniej granicą wojny. Tyle że na spotkaniu zabraknie przedstawiciela Polski. Premier Donald Tusk po raz kolejny nie dostał zaproszenia na udział w kluczowych dla naszego regionu rozmowach.

Zamiast Londynu kawa u sąsiada

Szef rządu na poniedziałek ma za to inne plany. Poinformował o tym w nagraniu zamieszonym w mediach społecznościowych. Chodzi o wideo, w którym cytuje wiadomość, jaką miał otrzymać od jednego z sympatyków. Wspomniany mężczyzna pisze do Tuska, że jest "jednym ze specjalistów, którzy wracają do kraju, by budować polską energetykę przyszłości".

"Pan Bartosz" zaprosił premiera na kawę. Zarówno z korespondencji, jak i późniejszej rozmowy między mężczyznami wynika, że są... sąsiadami w Gdańsku.

Tusk przyjął zaproszenie i o 9 ma pojawić się u zapraszającego. Mający ocieplić wizerunek polityka materiał nie został jednak odebrany pozytywnie przez komentujących. Wskazują, że grafik szefa rządu powinien raczej być zapełniony ważniejszymi dla Polski sprawami.

Tak dobrze, że chce się wracać?

Odnosząc się do samej narracji o tym, że w Polsce jest tak dobrze, że do kraju wracają eksperci, warto przypomnieć opublikowany wczoraj sondaż United Surveys. W badaniu na zlecenie wp.pl ankietowani odpowiedzieli na pytanie: "Jak oceniasz obecną sytuację gospodarczą Polski w porównaniu z okresem rządów PiS?". 

Obecną sytuację negatywnie 47,4 proc., pozytywnie oceniło 38,4 proc. badanych, a 12, proc. stwierdziło, że nie ma większej różnicy. Niewykluczone jednak, że niezadowoleni nie są sąsiadami Tuska.

Źródło: niezalezna.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane