Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polityka

Zamach stanu marszałkowi proponował... premier? Doradca prezydenta zabrał głos po słowach Hołowni

Nie milkną komentarze po piątkowej wypowiedzi marszałka Sejmu Szymona Hołowni, w której przyznał, iż proponowano mu przeprowadzenie zamachu stanu. Głos w sprawie zabrał w sobotę m.in. doradca prezydenta Andrzeja Dudy Stanisław Żaryn.

W piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia potwierdził odniesienia medialne, mówiące o tym, że naciskano na niego, by wziął udział w zamachu stanu. - "Wielokrotnie proponowano, czy sugerowano mi, czy byłbym gotowy przeprowadzić zamach stanu" - powiedział na antenie Polsat News.

Jak dodał, sugestie te dotyczyły zablokowania lub opóźnienia ceremonii złożenia przysięgi przez nowo wybranego prezydenta. Marszałek podkreślił, że stanowczo odrzucił te propozycje. - "Ale zamachu stanu się ze mną nie zrobi. Jako marszałek Sejmu jestem zobowiązany uszanować wolę większości wyborców" – stwierdził Hołownia.

W sobotę do tych słów odniósł się doradca prezydenta Andrzeja Dudy, Stanisław Żaryn. Były pełnomocnik rządu do spraw bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej ocenił, iż "sytuacja opisana przez marszałka Szymona Hołownię wypełnia znamiona zamachu stanu". 

"Jako funkcjonariusz publiczny Pan Marszałek miał kodeksowy obowiązek złożenia w tej sprawie zawiadomienia"

– podkreślił.

"Rozegranie wewnątrz koalicji"

Jego zdaniem, poinformowanie opinii publicznej może być próbą rozegrania całej sytuacji wewnątrz obecnej koalicji - jest oczywiste, że Pan Marszałek walczy obecnie o pozostanie na swoim stanowisku do końca kadencji".

"Dzięki Panu Marszałkowi otrzymaliśmy jednak potwierdzenie, że obecny układ rządzący w Polsce generuje najpoważniejsze dla RP zagrożenia"

– stwierdził.

Według Żaryna, "próba dokonania zamachu stanu przeciwko legalnemu wybranemu w wyborach Prezydentowi RP to uderzenie w ustrój państwa, zamach na demokrację oraz odebranie Polakom prawa do wyborów". - Sytuacja jest dramatyczna! - dodał.

Tusk "głównym podejrzanym"

Doradca prezydenta wskazał również, iż jednym z "głównych podejrzanych" wywierania nacisków na Hołownię jest premier Donald Tusk. Napisał to w kontekście tego, iż pierwsze informacje o próbie wywarcia presji na marszałka zbiegły się z wpisem szefa rządu, w którym stwierdził m.in., iż "trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym ustrojowym bałaganie".

"Być może wywiad Pana Marszałka oznacza, że czas Pana Premiera w rządzie dobiega końca…"

– ocenił Żaryn.

Źródło: niezalezna.pl