- Nie zamierzam kandydować. Najbliższe lata to naprawdę bardzo poważna harówa. Ja się czuję kompetentny i dobrze w tym miejscu, w jakim jestem - powiedział premier Donald Tusk pytany, czy zamierza wystartować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich.
Premier Donald Tusk zapowiedział w piątek, że nie zamierza kandydować w wyborach prezydenckich. Poinformował, że wspólna kandydatura KO lub całej koalicji w tych wyborach powinna zostać ogłoszona przez Bożym Narodzeniem.
„Decyzję o kandydacie Koalicji Obywatelskiej, a może szerzej całej koalicji 15 października powinniśmy ogłosić przed świętami Bożego Narodzenia. Nie ma co za wcześnie zaczynać kampanii”
– powiedział Tusk w piątek dziennikarzom.
„Nie zamierzam kandydować. Najbliższe lata to naprawdę bardzo poważna harówa. Ja się czuję kompetentny i dobrze w tym miejscu, w jakim jestem” – zapewnił premier.
Dodał, że PO i KO mają „mocne kandydatury”. „Nieprzypadkowo (prezydent Warszawy) Rafał Trzaskowski we wszystkich sondażach wydaje się najbardziej akceptowany. I to jest najbardziej prawdopodobny scenariusz” – podkreślił Tusk.
W lipcu 2014 roku, czyli niedługo przed objęciem posady szefa Rady Europejskiej, przekonywał, że... nie wybiera się do Brukseli.
" Odpowiadając na każde ze 150 pytań w tej kwestii, od wczesnej zimy lub nawet jesieni zeszłego roku: nie wybieram się do Brukseli"
– mówił wówczas Tusk.
Dodał, że "każdy dzień, każdy miesiąc potwierdza sens tej decyzji", a "w Polsce jest wystarczająco dużo powodów by troszczyć się o to, co dzieje się w Polsce i wokół Polski".