Cisza referendalna rozpoczyna się na 24 godziny przed dniem głosowania i trwa do końca głosowania. W tym czasie zabronione jest publikowanie sondaży i prowadzenie kampanii referendalnej. Na Niezależnej przedstawiamy najważniejsze zasady dotyczące organizacji i przebiegu referendum.
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak wskazała, że - zgodnie z przepisami ustawy o referendum ogólnokrajowym - kampania referendalna rozpoczyna się z dniem ogłoszenia uchwały Sejmu o zarządzeniu referendum i ulega zakończeniu na 24 godziny przed dniem głosowania. Mówi o tym art. 38 ustawy o referendum ogólnokrajowym.
Jeśli referendum zostanie zarządzone na dzień wyborów, a więc na 15 października, cisza referendalna rozpocznie się w piątek, 13 października, o godz. 24.00 i będzie trwała do zakończenia głosowania. Zatem będzie pokrywać się z ciszą wyborczą.
Przepisy stanowią, że w czasie ciszy referendalnej zabronione jest zwoływanie zgromadzeń, organizowanie pochodów i manifestacji, wygłaszanie przemówień, rozdawanie ulotek, jak też prowadzenie w inny sposób kampanii referendalnej. Ponadto, zabronione są wszelkie formy kampanii referendalnej w lokalu komisji obwodowej oraz na terenie budynku, w którym ten lokal się znajduje.
W trakcie ciszy referendalnej zabronione jest również podawanie do wiadomości publicznej sondaży dotyczących przewidywanych zachowań głosujących w referendum i wyników referendum oraz sondaży przeprowadzonych w dniu głosowania.
Za złamanie ciszy referendalnej grozi grzywna. Najwyższa grzywna: od 500 tys. zł do 1 mln zł grozi za publikację sondaży.
Jak podkreśliła szefowa KBW, o tym, czy dane zachowanie stanowi złamanie ciszy referendalnej, mogą decydować tylko organy ścigania i sądy, a wyborca, który uzna, że naruszono ciszę, powinien to zgłosić bezpośrednio policji lub do prokuratury.
16 i 17 sierpnia odbędzie się dwudniowe posiedzenie Sejmu; zgodnie z harmonogramem, ma zająć się m.in. rozpatrzeniem wniosku o zarządzenie ogólnokrajowego referendum.
Przeprowadzenie referendum ws. relokacji migrantów w UE zapowiedział w czerwcu wicepremier Jarosław Kaczyński. Następnie premier Mateusz Morawiecki potwierdził, że referendum zostanie przeprowadzone razem z jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Od dziś wiemy, że pierwsze pytanie będzie dotyczyć wyprzedaży polskiego majątku narodowego.