Tobiasz Bocheński zrecenzował blisko 6-letnią prezydenturę Rafała Trzaskowskiego. Podsumowanie nie wypadło dla obecnego włodarza okazale. "Jest nieobecnym prezydentem, zajmuje się polityką ogólnopolską. Wciąga samorząd Warszawy w politykę ogólnopolską, zamiast po prostu siedzieć i popracować" - mówił Bocheński w Telewizji Republika.
Kandydat PiS na prezydenta Warszawy Tobiasz Bocheński gościł w Telewizji Republika, gdzie mówił m.in. o pomysł na Warszawę, uwzględniający wspaniałą historię stolicy.
- Powinniśmy czerpać z wielkiej historii bo jest nieprawdopodobnie złożona, interesująca - wskazał Bocheński, opowiadając się m.in. za odbudową Pałacu Saskiego. W jego ocenie, obecne władze nie robą nic, by Pałac odbudować.
Rafał Trzaskowski jest prezydentem Warszawy od 2018 roku. Bocheński został poproszony o recenzję jego rządów i nie wystawił mu dobrej oceny.
Jest nieobecnym prezydentem, zajmuje się polityką ogólnopolską. Wciąga samorząd Warszawy w politykę ogólnopolską, zamiast po prostu siedzieć i popracować. Jest prezydentem, który uwielbia modne rozwiązania, które niekoniecznie czemuś czy komuś służą. Strefa czystego transportu, zwężanie ulic, tego rodzaju rozwiązania, które w niektórych wypadkach są wskazane, ale on je realizował w takich warunkach, że było modnie i fajnie. To powoduje ogromne problemy. I brak panowania nad administracją, robienie remontów, które się wzajemnie wykluczają i oczywiście straszliwe politykowanie.
"Słyszymy, że mimo iż PO rządzi w Warszawie od 18 lat, to za problemy Warszawiaków odpowiadają ci, którzy tu nie rządzili, czyli PiS. Trzaskowski się gubi w swoich zeznaniach" - dodał kandydat na prezydenta stolicy.
- Samorząd warszawski potrzebuje nowości, świeżości, reform i nowego spojrzenia. Ci sami ludzie poza prezydentami zajmują stanowiska od 18 lat. To są te same kadry, wypalone kadry - podsumował Bocheński.