Jest gotowy nowy projekt nowelizacji prawa oświatowego. - Myślę, że w przyszłym tygodniu albo kolejnym będą ostateczne ustalenia z Kancelarią Prezydenta i mam nadzieję, że na jesień będziemy gotowi. Po to, żeby chronić rodzinę oraz by rodzicom dać możliwość wglądu w to, czego mają się uczyć ich dzieci - zapowiedział na XVII Zjeździe Klubów "Gazety Polskiej" w Spale Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki.
Nowelizacja prawa oświatowego została zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę w marcu br. Ustawa nazywana przez krytyków "lex Czarnek" zwiększała rolę kuratorów oświaty i zmieniała zasady funkcjonowania organizacji pozarządowych w szkołach i placówkach oświatowych. Projekt w nowej wersji będzie wkrótce ponownie procedowany przez Sejm.
"Jest już gotowy projekt ustawy, tylko w trybie poselskim będzie procedowany. Myślę, że w przyszłym tygodniu będą ostateczne ustalenia z Kancelarią Prezydenta albo w kolejnym i mam nadzieję, że na jesień będziemy gotowi. Po to, żeby chronić rodzinę. Po to, żeby rodzicom dać możliwość wglądu w to, czego mają się uczyć ich dzieci"
- zapowiedział minister edukacji i nauki.
Dodał, że dzięki nowelizacji prawa oświatowego każdy rodzic będzie mógł dowiedzieć się, czego uczy konkretna organizacja podczas zajęć pozalekcyjny.
"Utransparentnimy działalność organizacji pozarządowych w szkołach"
- podkreślił polityk.
Minister przypomniał także o ogromnej krytyce, która spadła na resort edukacji z powodu prac nad tą ustawą.
"Chcieliśmy, by organizacja, która ma prowadzić zajęcia w szkole, pokazywała materiały, z których będzie uczyć. Chodzi o transparentność. To wywołało nieprawdopodobną agresję. Oni uczą świństw, nie nadających się do powtórzenia wśród ludzi dorosłych, kulturalnych. Zobaczcie na program Zdrovve Love. Wykorzystują to, że dzieci są w szkole i pewien ostracyzm sprawia, że wszystkie dzieci tam pójdą"
- przypomniał.
Przemysław Czarnek podziękował również za przyznanie mu nagrody Klubów Gazety Polskiej za 2021 rok.
"Chcę podziękować. Przez ten rok zrobiliście mnie Człowiekiem Roku Klubów GP. Bardzo za to dziękuję. Na stojąco. Jesteśmy cały czas na polu walki. Nie ma co do tego wątpliwości. Przez ten rok udało się trochę zrobić"
- powiedział do uczestników.
"Jak myślimy o rodzinie i z czego wynika jej kryzys, to jest to kryzys wartości. To nie jest kwestia pieniędzy , zasobów materialnych, pomocy. Oczywiście, 500+ ma znaczenie, ale gdyby chodziło tylko o pieniądze, to nas by na świecie tutaj nie było. Nasi dziadkowie i pradziadkowie nie liczyli swoich pieniędzy i nie liczyli, że będą mogli dać swojemu dziecku coś do jedzenia. Oni po prostu dbali o rodzinę. To jest kryzys wartości - nie kryzys pomocy rodzinie czy polityki prorodzinnej. Oczywiście, polityka prorodzinna ma znaczenie"
- zaznaczył Czarnek.
Dodał, że najgorszy w nurtach liberalnych i lewackich jest nihilizm.
"Kryzys wartości polega na tym, że wbija się człowiekowi tylko informacje o prawach. Nic się nie mówi o obowiązkach. Wbija się człowiekowi tylko wolność, a nic się nie mówi o odpowiedzialności. Na tym polega kryzys. Są tylko prawa, bez obowiązków. Jest tylko wolność, bez odpowiedzialności"
- powiedział minister.
"Jeszcze 20-30 lat temu uczniowie mieli w szkole obowiązki. Byli do tych obowiązków odpowiednio motywowani metodami, które dziś uznawane są za antyludzkie, wbrew prawom człowieka, wbrew prawom dziecka. Jednak my żyjemy i jakoś zostaliśmy do tej odpowiedzialności wychowani"
- ocenił.
"25 lat temu rozpoczęła się rozmowa o prawach ucznia. Zaczął się koniec obowiązków ucznia. Gdy rodzice chodzą na wywiadówki zaczyna się dyskusja: dlaczego nauczyciel źle wykonuje swoje obowiązki"
- powiedział.
"To się zaczęło w świecie medialnym od "Róbta co chceta" i od "Roweru Błażeja". Dziś rodzicami dzieci szkolnych są wychowani na kulturze liberalnej na tym całym 'Rowerze Błażeja' i na innych liberalnych, lewackich programach. Trzeba tę wajchę z powrotem odstawić. Trzeba przede wszystkim przekazać im system wartości, w oparciu o który funkcjonujemy"
- oświadczył.
Polityk powiedział także, że młodzi ludzie coraz częściej rezygnują z uczestnictwa w lekcjach religii.
"Rozwiązaniem tego problemu jest projekt ustawy o obligatoryjnym wyborze: etyka będzie obowiązkowym przedmiotem, a z obowiązkowego przedmiotu etyki będzie się można zwolnić wybierając religię"
- przypomniał.