Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Wolne sondy? Gość Tomasza Lisa zdradził, jak zwolennicy PO „przejmują” internetowe głosowania

Jak manipuluje się wynikami internetowych sond? Wystarczy... 18 tysięcy "silnych razem" - to przepis zwolenników Platformy Obywatelskiej. Zdradził go gość programu Tomasza Lisa. Czyżby zapomniał, kiedy będzie prawdziwe głosowanie?

Głosowanie w sieci? Zwolennicy PO "zadbają" o wynik
Głosowanie w sieci? Zwolennicy PO "zadbają" o wynik
fot. Fotomag/Gazeta Polska; pixabay

Tomasz Lis w swoim programie na Youtube gościł "legendarną, tajemniczą postać" - tak przedstawił mężczyznę, który nazywa się Adam Abramczyk, ma konto na Twitterze (ponad 30 tys. obserwatorów) i zamieszcza w social mediach zdjęcia z Donaldem Tuskiem. Widocznie tyle wystarczy w środowisku zwolenników PO, by dostać status legendy. 

Gość Lisa opowiadał o internetowych sondach, twierdząc, że zwolennicy Platformy Obywatelskiej "teraz wszystkie wygrywają". W jaki sposób?

Do tego stopnia dochodzi, że jak jest jakaś sonda w gazecie, to my mamy około 18 tysięcy osób, które zagłosują w takich ważnych sondach.

– stwierdził mężczyzna.

- Czy to znaczy, że jest 18 tys. "Silnych Razem"? - pytał Lis z wyraźnym podekscytowaniem.

- Nie będę wszystkich wyliczał, ale takich, którzy głosują w tych sondach na KO lub polityków KO - odpowiedział jego gość. Zapomniał tylko dodać, że prawdziwe głosowanie odbędzie się jesienią i to nie przez internet, a w lokalach wyborczych. 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Tomasz Lis #głosowanie

mk