W kwietniu 2022 r. w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę Wiaczesław Mosze Kantor, oligarcha bliski Putinowi, został objęty sankcjami przez Unię Europejską. Teraz wykreślono go z unijnej "czarnej listy" wraz z trojgiem innych Rosjan. Pod decyzją Rady Unii Europejskiej podpisał się Adam Szłapka, minister do spraw Unii Europejskiej w rządzie Donalda Tuska. Wiaczesław Kantor posiada prawie 20% akcji Grupy Azoty, co oznacza, że będzie mógł uzyskać wgląd w działanie polskiej strategicznej spółki!
Z unijnej "czarnej listy" wykreślono cztery osoby. To: biznesmen Władimir Raszewski, siostra biznesmena Aliszera Usmanowa Gulbachor Ismaiłowa, oligarcha Wiaczesław Kantor oraz minister sportu Michaił Diegtiarow.
Pod decyzją Rady Unii Europejskiej podpisał się - w jej imieniu - Adam Szłapka.
Wykreślenie Kantora z listy sankcyjnej może mieć poważne konsekwencje dla Polski.
Otóż w 2012 roku Wiaczesław Kantor podjął próbę wrogiego przejęcia kontroli nad Azotami Tarnów, polskim producentem nawozów, za pośrednictwem zarządzanych przez siebie firm. W odpowiedzi na te działania wdrożono środki mające na celu ich zablokowanie, w tym fuzję Azotów Tarnów z Azotami Puławy. Dodatkowo, w 2013 roku wprowadzono nowy statut Grupy Azoty, który ograniczył prawa głosu akcjonariuszy innych niż Skarb Państwa. Obecnie Kantor posiada niecałe 20% akcji spółki. Teraz - gdy zdjęto z niego unijne sankcje - na Polskę mogą być wywierane naciski, by usunąć go z polskiej listy sankcji. A to oznacza, że oligarcha będzie mógł wjechać do Polski i ingerować w sprawy polskiej strategicznej firmy.
Na razie Tomasz Siemoniak utrzymał jednak status Kantora - tzn. Rosjanin nadal będzie objęty polskimi sankcjami. Co nie oznacza, że wkrótce może się to zmienić...
"Bliski przyjaciel Putina może uzyskać wgląd w działanie polskiej strategicznej spółki. W ramach pytań kierowanych na piśmie do zarządu Rosjanie mogą się domagać informacji o prowadzonych inwestycjach, m.in. w Polimerach Police, przygotowaniach do projektu budowy fabryki prochu, problemach z zakończeniem inwestycji w blok węglowy w Puławach"
- pisze portal wnp.pl.
Rosjanie zyskają też możliwość zwołania walnego zgromadzenia spółki.
W 2023 r. - za rządów PiS - Ministerstwo Rozwoju i Technologii ustanowiło tymczasowego zarządcę przymusowego nad spółkami Wiaczesława Kantora, posiadającymi prawie 20 proc. akcji Grupy Azoty. Ale Kantor zaskarżył tę decyzję do sądu. W styczniu 2024 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny - ten sam, w którym do maja 2024 r. pracował białoruski szpieg sędzia Tomasz Szmydt - przywrócił mu pełne prawa właścicielskie w Grupie Azoty. Resort rozwoju i technologii - już pod nowym kierownictwem Krzysztofa Paszyka z PSL - nie zaskarżył wyroku WSA, dlatego w kwietniu 2024 r. się on uprawomocnił.