TVN pod specjalną ochroną. Sakiewicz: „Tusk próbuje chronić narzędzie, dzięki któremu doszedł do władzy”
"To, co się stało w przypadku TVN, oczywiście, pokazuje, jak dalece obecna ekipa jest zależna od tej stacji powołanej kiedyś przez ludzi służb i twardo realizującej pewną koncepcję post-komunistycznych elit w Polsce" - tak zapowiedź Donalda Tuska, co do objęcia TVN szczególną ochroną, komentuje szef Republiki, Tomasz Sakiewicz.
Jak przypominamy - kilka miesięcy temu "Financial Times" napisał, że Warner Bros. Discovery może w niedalekiej przyszłości sprzedać TVN. Jako powód wskazano pogarszającą się sytuację finansową firmy. W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia mówiące o tym, iż zakup stacji z Wiertniczej poważnie rozważa koncern PPF z Czech a także węgierski holding Józsefa Vidy.
Obserwuj nas w Google News. Kliknij w link i zaznacz gwiazdkę
Przed takimi działaniami przychylną dla siebie stację chce "ochronić" premier Donald Tusk.
Podjąłem decyzję, aby rozporządzenie ws. wykazu podmiotów, podlegających ochronie oraz właściwych dla nich organów kontroli uzupełnić o stacje telewizyjne TVN i Polsat. Zostaną umieszczone w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie przed np. niebezpiecznym z punktu widzenia interesów państwa polskiego przejęciem
– ogłosił dziś na konferencji prasowej Tusk.
"Ta ekipa jest od nich zależna"
O komentarz do tej zapowiedzi Tuska, portal Niezalezna.pl zwrócił się do redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" oraz prezesa Republiki.
Wyraźnie widać, że premier Donald Tusk próbuje ratować swoje zaplecze polityczne i medialne, jakim jest telewizja TVN. Przy okazji - prowadzi tu jakąś gierkę z Polsatem. Jest to albo alibi albo próba wejścia w obecny konflikt wewnątrz Polsatu.
– komentuje Tomasz Sakiewicz.
I dodaje: "natomiast, to, co się stało w przypadku TVN, oczywiście, pokazuje, jak dalece obecna ekipa jest zależna od tej stacji powołanej kiedyś przez ludzi służb i twardo realizującej pewną koncepcję post-komunistycznych elit w Polsce. Próba zablokowania jej prywatyzacji to próba chronienia narzędzia, dzięki któremu w dużej mierze doszedł do władzy".
Internauci piszą wprost: jest to próba założenia kagańca na wolność słowa. Zapytaliśmy Tomasza Sakiewicza, czy zgadza się z tym zwrotem.
W dużej mierze tak jest, bo media muszą charakteryzować się wolnym przepływem informacji, jak i kapitału. Są oczywiście ograniczenia nakładane już wewnątrz UE, których TVN nigdy nie przestrzegał, bo jest to stacja z kapitałem amerykańskim. Teraz okazuje się, że stacja z kapitałem amerykańskim, która omija normy unijne, będzie chroniona jak najważniejszy polski kapitał
– powiedział Sakiewicz.
Źródło: niezalezna.pl
