Jestem w Stanach Zjednoczonych. Obudziłem się przed 6:00, żeby iść do łazienki i od dziennikarzy z telefonu dowiedziałem się o sankcji premiera Donalda Tuska dla mnie. Było to dla mnie gigantyczne zaskoczenie - przyznał Waldemar Sługocki, odwołany z funkcji wiceministra rozwoju i technologii.
Sejm w piątek nie uchwalił ustawy dekryminalizującej pomoc w aborcji. Za uchwaleniem ustawy głosowało 215 posłów, przeciw uchwaleniu było 218 posłów, wstrzymało się 2, nie głosowało 23.
"Za" ustawą było 154 posłów KO, 30 posłów Polski 2050 oraz 26 Lewicy. Żaden z posłów Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050 ani klubu Lewicy (którego posłowie przygotowali projekt nowelizacji K.k.) nie zagłosował przeciwko.
W głosowaniu nie wzięło udziału trzech posłów KO: Krzysztof Grabczuk, Waldemar Sługocki, a także Roman Giertych, który był w piątek w Sejmie.
"To nie było zwykłe głosowanie. Poseł Grabczuk w szpitalu - jest usprawiedliwiony. Posłowie Giertych i Sługocki zostaną zawieszeni w klubie poselskim i pozbawieni funkcji (wiceprzewodniczącego klubu i wiceministra)" - napisał w piątek po południu na X szef PO, premier Donald Tusk.
Do wieści Sługocki odniósł się w Polsat News. Przyznał, że „nie czuje się winny wyniku głosowania ws. aborcji”, bo przebywa w Stanach Zjednoczonych na umówionym miesiące wcześniej spotkaniu z agencją NASA. - Właśnie z nimi rozmawiam, także w tematach niejawnych, Nie wiem, czy jeszcze jestem ministrem, polityka ma swoje prawa, nie zawsze merytoryczne - tłumaczył Sługocki.
- Jestem w Stanach Zjednoczonych. Obudziłem się przed 6:00, żeby iść do łazienki i od dziennikarzy z telefonu dowiedziałem się o sankcji premiera Donalda Tuska dla mnie. Było to dla mnie gigantyczne zaskoczenie
- dodał.
.@WSlugocki w @PolsatNewsPL u @GrzegorzKepka w #DebataDnia: Nie czuję się winny wyniku głosowania ws. aborcji, rozmawiam właśnie z NASA, także w tematach niejawnych. Nie wiem, czy jeszcze jestem ministrem, polityka ma swoje prawa, nie zawsze merytoryczne. pic.twitter.com/ZCDAt4CuKI
— Marcin Fijołek (@marcinfijolek) July 12, 2024
"Jestem w USA. Obudziłem się przed 6:00, żeby iść do łazienki i od dziennikarzy z telefonu dowiedziałem się o sankcji PDT dla mnie. Było to dla mnie gigantyczne zaskoczenie".
— Marcin Fijołek (@marcinfijolek) July 12, 2024