Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Tusk opowiada zagranicznym mediom, jakim to nie był rusofobem. Przypomniano jego faktyczne wypowiedzi

Premier Donald Tusk w wywiadzie dla zagranicznych mediów skarżył się, że mało kto traktował jego ostrzeżenia przed Rosją poważnie. Zacytowały to największe zachodnie media. W sieci przypomniano nagrania świadczące o tym, że to tylko puste słowa.

Autor:

"Gdy po raz pierwszy byłem premierem, nikt poza krajami bałtyckimi nie zwracał uwagi na moje przestrogi, że Rosja może być zagrożeniem"

- stwierdził w wywiadzie z europejskimi mediami Donald Tusk. Wypowiedź premiera padła m.in. dla hiszpańskiego "El Pais", włoskiej "La Repubblica", niemieckiego "Die Welt", belgijskiego "Le Soir" i polskiej "Gazety Wyborczej".

Reklama

O prorosyjskości poprzednich rządów Platformy Obywatelskiej najlepiej opowiada serial "Reset" autorstwa red. Michała Rachonia i prof. Sławomira Cenckiewicza. Zachowało się też wiele nagrań. Jedno z nich przypomniał dziś Radosław Fogiel.

"Jeśli dzisiaj istnieje pewien problem, który musimy codziennie permanentnie rozwiązywać w relacjach ze wszystkimi - bez wyjątku - partnerami europejskimi, to jest problem eliminowania, czy redukowania tego fałszywego obrazu, że Polska to jest rusofobiczny kraj z rusofobicznymi władzami i ktokolwiek w Polsce rządzi zawsze, Polska będzie organizowała Europę w jakieś awanturze antyrosyjskiej"

- mówił w 2014 roku ówczesny premier.

"Serio? Sprawdźmy"

Na wypowiedź Tuska zareagował też poseł Paweł Jabłoński. Ten złożył w Sejmie interpelację, w której wskazuje w niej konkretne wypowiedzi premiera o potrzebie budowania z Rosją dobrych relacji. W dokumencie domaga się przypomnienia kiedy i gdzie premier faktycznie ostrzegał przed państwem rządzonym przez Władimira Putina.

Poniżej pełna treść interpelacji:

Interpelacja w sprawie wypowiedzi premiera cz.1Paweł Jabłoński / x.com
Interpelacja w sprawie wypowiedzi premiera cz.2Paweł Jabłoński / x.com

Autor:

Źródło: niezalezna.pl
Reklama