Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Tusk niemal uciekł z wieczoru Trzaskowskiego. "To jego polityczny koniec ostateczny i nieodwołalny"

Donald Tusk miał szybko usunąć się z wieczoru wyborczego Rafała Trzaskowskiego, odmawiając komentarza nawet TVN-owi. Dziś publicyści wskazują, że po porażce Rafała Trzaskowskiego w wyborach przyszedł czas na dymisję szefa rządu.

Choć badania exit poll pokazywały bardzo niewielką różnicę między dwoma kandydatami i dawały iluzoryczną przewagę Rafałowi Trzaskowskiemu, kandydat KO bez żenady obwołał się już nowym prezydentem.

Reklama

Tusk uciekł z wieczoru

Poranek przyniósł Trzaskowskiego lodowaty prysznic. Po zliczeniu 100 proc. głosów zwycięzcą II tury wyborów prezydenckich został Karol Nawrocki, uzyskując 50,89 proc. poparcia.

Jak podaje TVN24, Tusk szybko opuścił wieczór wyborczy Trzaskowskiego i miał ocenić, że "nie warto przemawiać".

- My nawet jako reporterzy nie zdołaliśmy o nic premiera zapytać. Po prostu błyskawicznie wyszedł zaraz po przemówieniu Trzaskowskiego

- powiedziała na antenie reporterka stacji, Agata Adamek.

Koniec kariery Tuska?

Nic dziwnego - publicyści oceniają, że to szef rządu jest jednym z głównych odpowiedzialnych za porażkę swojego obozu w wyborach prezydenckich. Wielokrotnie powtarzano, że są one formą plebiscytu dla rządu.

To polityczny koniec Donalda Tuska, ostateczny i nieodwołalny. Moim zdaniem jedynym wyjściem dla koalicji anty-PiS jest teraz konstruktywne wotum nieufności na które konstytucja przecież zezwala, czyli szybko znaleźć innego premiera. Inaczej PSL odejdzie

- prognozuje Michał Kuź.

O tym, czy nie dojdzie do zmiany szefa rządu, zastanawia się też Tomasz Żółciak z money.pl.

Największym przegrywem jest Donald Tusk i to jest początek jego końca. On to wie, dlatego się nie pokazał - ocenił Stanisław Janecki. 

Źródło: niezalezna.pl
Reklama