Po przegranych przez Rafała Trzaskowskiego wyborach premier Donald Tusk ogłosił, że wystąpi o wotum zaufania. Zapowiedź premiera skomentował w rozmowie z Anitą Gargas prezes PiS Jarosław Kaczyński.
"O wotum zaufania prosi zwykle rząd, który się czuje zagrożony, który chce uzyskać ponowne poparcie parlamentu [...] to nie świadczy o tym, żeby uznał, że się nic nie stało"
– stwierdził.
Dodał, że na razie nic nie wskazuje, aby miało dojść do tego na obecnie trwającym posiedzeniu Sejmu. - Wydaje się, że tam trwają jakiegoś rodzaju przetargi - powiedział. Dodał, że słowa Tuska oznaczają zapowiedź chęć kontynuacji rządzenia, ale - jak zwrócił uwagę - jak na razie jest to "zapowiedź jednopartyjna".
"Najbardziej prawdopodobne - niestety - jest to, że [koalicjanci PO - przyp. red.] postawią swoje warunki i to będzie dalej trwało. Trzeba się z tym liczyć, ale w żadnym wypadku my nie możemy zaniechać wysuwania ofensywy politycznej, bo mamy w tej chwili do tego podstawy, a ta ofensywa ma być ofensywą pozytywną"
– powiedział.
Jak ocenił, nawet jeśli nie uda się przekonać polityków, to jest nadzieja, że da się przekonać istotną część społeczeństwa.
"Liczę na rozsądek"
Prezes PiS odniósł się także do wypowiedzi Tuska o "rządzeniu przy prezydencie, który próbuje blokować dobre zmiany". - To było butne oświadczenie, ale podtrzymujące zasady, które one nazywają demokracją walczącą, a które w gruncie rzeczy są realizacją [...] zamachu stanu - ocenił.
"Jeśli tak, jeśli ci koalicjanci - bo, jak widać, Tusk jest zdeterminowany - też chcą ponosić to ryzyko związane z tego rodzaju działaniami, jeżeli nie dostrzegają tej zmiany, która nastąpiła w Stanach Zjednoczonych, ale nastąpiła też w Europie, to konsekwencje już jakby z ich punktu widzenia są, a przynajmniej powinny być, oczywiste, ale to jest już ich decyzja. Liczę na ich rozsądek, a może nawet na jakieś, że tak powiem, mimo wszystko przyjazne nastawienie do Polski"
– powiedział.
Prezes PiS został zapytany także o możliwość przeprowadzenia przedterminowych wyborów. - W tej chwili wszystkie opcje są otwarte. Widać jedno – odpowiedzią na przegraną Tuska jest próba konsolidacji i gdyby pani była na co dzień w naszym środowisku, to pani by nie jeden raz słyszała, od różnych ludzi, ale także ode mnie, że to bardzo prawdopodobna reakcja na przegraną - stwierdził.