"Jeszcze parę miesięcy temu posłowie ówczesnej totalnej opozycji biegali przy polsko-białoruskiej granicy i przeszkadzali funkcjonariuszom, którzy chronili nasze bezpieczeństwo. Donald Tusk nazywał zaporę zbudowaną przez rząd Zjednoczonej Prawicy "jednym wielkim łajdactwem", a cała totalna opozycja zachwycała się antypolskim paszkwilem, filmem "Zielona granica" - zauważył Marcin Romanowski.
Tusk zmienił zdanie?
Narracja lidera PO dotycząca wojny hybrydowej na polsko-białoruskiej granicy wprawdzie ostatnio się zmieniła, ale poseł Romanowski wątpi w skuteczność działań ekipy Tuska.
Ci ludzie nie potrafią zapewnić bezpieczeństwa w obliczu tej niesamowitej agresji tych rzekomych lekarzy czy architektów, którzy przychodzą tutaj, żeby szukać bezpieczniejszego miejsca dla siebie
- mówi Romanowski.
"Polacy nie potrzebują waszej propagandy, tylko realnych, konkretnych działań"
– apeluje w mediach społecznościowych do obecnie rządzących Romanowski. Czy ten apel zostanie wysłuchany?