Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Tusk pogroził palcem "wątpiącym i kombinującym". Ale mogą odpokutować - obecnością na marszu 4 czerwca

Premier zaprosił na wtorek wszystkich, którym „wciąż bardzo zależy - na Polsce, na Europie, uczciwej demokracji i rozliczeniu zła”. W tym samym wpisie pogroził palcem kombinującym. To symetryści, koalicjanci czy wyborcy Trzeciej Drogi, którzy nie chcieli ani PiS-u, ani powrotu Tuska?

Donald Tusk
Donald Tusk
Maciej Luczniewski - Gazeta Polska

Jak w ubiegłym roku, tak i teraz w rocznicę częściowo wolnych wyborów Donald Tusk zaprosił na manifestację w Warszawie. Ostatnim razem walczył o władzę w kraju, dziś zabiega o poparcie w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego.

„4 czerwca na Placu Zamkowym w Warszawie i 9 czerwca przy urnach w całej Polsce pokażmy, że nam wciąż bardzo zależy. Na Polsce, na Europie, na uczciwej demokracji i rozliczeniu zła” - pisze premier, deklarując, że zależy mu tak, że bardziej już nie może.

W drugiej części wpisu oddaje spore pole do interpretacji. „Przyjdźcie i przekonajcie wątpiących, słabnących i kombinujących” - czytamy.

Może chodzić o członków koalicji, która po sześciu miesiącach funkcjonowania jest coraz bardziej spękana. A może to pstryczek w stronę tzw. symetrystów? Niewykluczone, że wiadomość adresowana jest do wyborców Trzeciej Drogi, którzy uwierzyli, że to nowa siła polityczna, mająca przełamać duopol na polskiej scenie politycznej.

Obok nadchodzącej manifestacji, komentujący niesfornie przypominają kwestie w zawieszeniu. I to te bardziej istotne, bo strategiczne z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa:

 



Źródło: niezalezna.pl, X

am