Czy Rafał Trzaskowski spotkał się z Jackiem Sutrykiem, po tym, gdy ten usłyszał już zarzuty? Tego próbował się dziś dowiedzieć Janusz Życzkowski, dziennikarz Telewizji Republika. – Niech pan przyjdzie jak kulturalny dziennikarz na konferencję prasową – odparł prezydent Warszawy, zasłaniany przez nadgorliwych współtowarzyszy.
Informacja o zatrzymaniu prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka runęła jak grom z jasnego nieba (nawrócenia mógł doznać minister sportu i turystyki Sławomir Nitras, który na wieść o zatrzymaniu zareagował TAK). W nocy z czwartku na piątek Jacek Sutryk opuścił gmach prokuratury już z zarzutami. Od kilku dni kolejni politycy rozbrajająco przyznają, że polityka nie znają albo kuriozalnie go tłumaczą.
Po wtorkowym spotkaniu z sympatykami we Wrocławiu, dziennikarz Telewizji Republika Janusz Życzkowski zdołał złapać prezydenta Warszawy, opuszczającego miejsce wydarzenia.
- Zapraszam na konferencję - odparł od razu Trzaskowski na widok dziennikarza.
Popychany Życzkowski zadał pytanie: „spotkał się pan już z Jackiem Sutrykiem?”.
Odpowiedzi zabrakło. Padła za to uwaga, że „skończyły się już czasy bieganinki”. Po tym Trzaskowski zarzucił jeszcze dziennikarzowi brak kultury.
Prezydent @trzaskowski_ unika odpowiedzi na pytanie o spotkanie z @SutrykJacek, z którym wiele go łączy. Ucieka przed kamerą @RepublikaTV , a jego obstawa cóż… sami zobaczcie. Format prezydencki… pic.twitter.com/V2Z7fjJhJa
— Janusz Życzkowski (@zyczkowski) November 19, 2024