Posłowie uchylili immunitet Kaczyńskiemu. "To ludzie, którzy popierają lumpów"
Sejm uchylił dziś immunitet prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Chodzi o oskarżenie go o pobicie Zbigniewa Komosy. Człowiek ten co miesiąc przynosi pod pomnik smoleński w Warszawie wieniec z kłamliwymi i szkalującymi pamięc o śp. Lechu Kaczyńskim napisami.
Decyzję posłów koalicji 13 grudnia, którzy zagłosowali "za" uchyleniem mu immunitetu w ostrych słowach skomentował prezes PiS.
"To ludzie, którzy popierają lumpów, bo ten człowiek, który to robił i który został w pewnym momencie w końcu, powiedzmy sobie, ukarany za to bardzo łagodnie – jeszcze go cięższe kary spotkają"
– powiedział.
Prezes PiS o Komosie: To niewątpliwie jest lump
Odnosząc się do Zbigniewa Komosy, ocenił, że "to niewątpliwie jest lump".
"Być może także jest to człowiek, który reprezentuje siły zewnętrzne, bo to jest propaganda putinowska"
– dodał.
– W tej chwili ten człowiek, zwany Komosą, zaproponował, że jeżeli ja wycofam się z twierdzenia, że to był zamach, to on zaprzestanie umieszczania tego napisu. […] Oczywiście, że się nie wycofam, bo to w oczywisty sposób był zamach, zbrodnia - dodał Kaczyński
Że to zrobili Rosjanie to jest oczywiste, ale jaka była rola pewnych grup polskich w tym wszystkim – to jeszcze, mam nadzieję, kiedyś będzie wyjaśnione, a ludzie, którzy dopuścili się zabójstwa 96 osób – ukarani z najwyższą surowością
– zaznaczył prezes PiS.