Hejterska akcja w sieci
Od pewnego czasu w internecie prowadzona jest kontrowersyjna kampania odnosząca się do wyborów prezydenckich, za którą stoi fundacja "Twój Głos Jest Ważny". Na platformie YouTube pojawiają się krótkie filmy, przedstawiające polityków i sympatyków opozycji w niekorzystnym świetle, zgodnym z przekazem rządzącej koalicji. Organizacja jest wspierana finansowo przez fundacje spółek Skarbu Państwa.
Niedawno ujawniono interesujące fakty dotyczące samej fundacji. Jej rzeczywistym beneficjentem jest Tomasz Kurzewski, który oprócz zarządzania "Twoim Głosem Jest Ważny", pełni funkcję również w innej organizacji – "Miasto Dzieci".
Ta ostatnia prowadzi firmę "MiniCiti Non-profit", w której za działania PR odpowiada Katarzyna Ślimak, była wieloletnia dyrektor gabinetu Rafała Trzaskowskiego. Co ciekawe, w strukturach tej samej firmy znajduje się także żona prezydenta Warszawy – Małgorzata Trzaskowska, która pełni tam funkcję menedżera.
Wildstein: "To pokazuje stopień sprania mózgów"
Publicysta Dawid Wildstein opublikował w sieci wpis, w którym odniósł się do faktu, iż hejterskiej akcji prowadzonej za publiczne pieniądze bronią tzw. "symetryści".
"Wczoraj wrzuciłem te obrzydliwe, w swojej konstrukcji czysto antysemickie bądź wyjęte wprost z anty ukraińskiej propagandy Putina, filmiki, które, dzięki temu, że Spółki Skarbu Państwa wpłaciły na to grube pieniądze, w internecie widziały setki tysięcy osób. Myślałem, że jest to tak mocne, że to taki populizm, tępy i agresywny, że nikt nie będzie tego bronił. Myliłem się. Otóż wleciało mi kilku "symetrystów", oświadczając, że to, cytat, nic przy 'fur deutschland", za pomocą którego neonaziole z PiSu atakowali biednego i kochanego i niewinnego wodza Tuska"
– napisał.
Wskazał, iż jego zdaniem "jest to ciekawe, bo pokazuje stopień sprania mózgów i moralnego wycofania się [...] żeby współczesne libki bądź wannabe lewaki" mogły nadal popierać Uśmiechniętą Polskę".
"Poziom nieuczciwości, chyba należy to uczciwie powiedzieć, wręcz moralnej, uniemożliwia dyskusję. Bo mógłbym powiedzieć: nie chodzi tu o PiS, Bo nie mamy do czynienia z atakiem na partię, ale na zwykłych obywateli; uderzanie w zwykłych obywateli jest zawsze skurwielstwem bez porównania gorszym niż jakikolwiek, nawet najmocniejszy, atak na działającego polityka; [oprzednia władza wprost była określana mianem nazistów a Olejnik z Holland publicznie snuły analogię między Kaczyńskim a Hitlerem, Tusk szedł w to samo, zaś teksty o wieszaniu na gałęziach bądź szarańczy były na porządku dziennym, więc przy tym "fur Deutschland" to wręcz pieszczoty"
– podkreślił.
W jego opinii "nawet nazywanie Kaczora nowym Hitlerem, nawet ten absolutnie ostateczny hejt, jaki waliła obecna władza, będąc opozycją, to nic wobec tych filmików, które widziały setki tysięcy osób i setki tysięcy złotych poszło z naszych podatków".
"Jeśli ktoś już wprost, mając przed sobą tępy neonaziolski hejt żywcem wyjętych z russia today i putinowskiego syfu, mówi "oj tam oj tam", i są to jeszcze ludzie udający pierwszych bojowników z rosyjską propagandą- pozostaje mi wybuchnąć perlistym śmiechem, chociaż trochę smutnym. Przykro mi"
– podsumował.