- Pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, w której Sąd nie zawiadamia obrońcy o terminie posiedzenia, na którym za zapaść postanowienie o pozbawieniu człowieka wolności - oświadczył mec. Bartosz Lewandowski, obrońca Pawła Szopy, twórcy marki odzieży patriotycznej "Red is bad".
Prokuratura poinformowała, że "Sąd Okręgowy w Katowicach uwzględnił dziś zażalenie prokuratora i zastosował wobec Pawła Sz. środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 90 dni".
Do tej informacji odniósł się na portalu X mec. Bartosz Lewandowski, obrońca Pawła Sz.
"O fakcie odbycia się posiedzenia w tej sprawie dowiedziałem się z mediów i z komunikatu Prokuratury. Pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, w której Sąd nie zawiadamia obrońcy o terminie posiedzenia, na którym za zapaść postanowienie o pozbawieniu człowieka wolności"
Dodał, że "z informacji, które posiada wynika, że sąd wydał orzeczenie na posiedzeniu niejawnym, a zatem - potocznie mówiąc - „przy biurku” (sic), co uniemożliwiło przedstawienie obronie stanowiska w przedmiocie zażalenia prokuratora".
"To jest rażące naruszenie prawa do obrony gwarantowanego nie tylko przez przepisy polskiej procedury karnej, polskiej Konstytucji, ale również Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Na wydane postanowienie przysługuje zażalenie, które z całą pewnością w imieniu pana Pawła Szopy zostanie złożone"
❗️O fakcie odbycia się posiedzenia w tej sprawie dowiedziałem się z mediów i z komunikatu Prokuratury.
— Bartosz Lewandowski (@BartoszLewand20) September 2, 2024
Pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, w której Sąd nie zawiadamia obrońcy o terminie posiedzenia, na którym za zapaść postanowienie o pozbawieniu człowieka wolności.
Z… https://t.co/V2LQ59mlZw