Tusk na konferencji zaatakował prof. Cenckiewicza. Rachoń: Za to, że badał twórców resetu z Rosją
"Rząd koalicji powołanej 13 grudnia składa się z ludzi osobiście odpowiedzialnych za realizację polityki zbliżenia z Putinem - sedna rządów Tuska w latach 2008-2014" - napisał na Twitterze Michał Rachoń, komentując dzisiejszy atak Donalda Tuska na prof. Sławomira Cenckiewicza. Premier oburzał się tym, że Cenckiewicz badał przeszłość osób z tuskowego otoczenia, które odpowiadały za politykę "resetu" z Rosją.
"Ówczesny szef komisji ds. wpływów rosyjskich Sławomir Cenckiewicz 17 października 2023 r., dwa dni po wyborach, zwrócił się do Służby Kontrwywiadu Wojskowego o teczki akt żołnierzy i funkcjonariuszy w celu wyeliminowania ich z życia publicznego" - żalił się dziś na konferencji prasowej premier Donald Tusk.
Do ataku Tuska odniósł się na Twitterze Michał Rachoń, który z prof. Cenckiewiczem tworzył serial dokumentalny "Reset".
Tusk atakuje Cenckiewicza za to, że wystąpił o dostęp do materiałów funkcjonariuszy publicznych, którzy przewijają się na dokumentach tworzących wieloletnią politykę resetu relacji z Rosją w czasie pierwszego premierostwa Tuska. Dotyczy to każdego z wymienionych przez Tuska na konferencji nazwisk. Wszyscy oni albo podpisywali resetowe dokumenty o współpracy rosyjskich sił zbrojnych z Polską, albo bezpośrednio brali udział we współpracy pomiędzy Federalną Służbą Bezpieczeństwa a Służbą Kontrwywiadu Wojskowego, której skutkiem była skandaliczna umowa oraz niebezpieczne dla RP biesiady i spotkania w Kadynach i kilku innych miejscach w Polsce i Rosji
- przypomniał Rachoń.
Wymienił też osoby, których badanie tak bardzo zbulwersowało Tuska:
- Jacka Cichockiego - "koordynatora służb, który osobiście wystosował pismo na wniosek Janusza Noska do Donalda Tuska z prośbą o zgodę na podpisanie umowy z FSB"
- premier "grzmi, że w raporcie wymienione było nazwisko Bartłomieja Sienkiewicza podpisanego na dokumentach dotyczącej tej współpracy tej współpracy, po tym jak Władimir Putin ogłosił ją na stronach internetowych Kremla"
- Tusk "wreszcie jest zaskoczony, że wnioski komisji dotyczyły dzisiejszego ministra koordynatora Tomasza Siemoniaka, ministra obrony w czasach Resetu, za którego plecami rozpoczęła się nielegalna wówczas współpraca kontrwywiadu wojskowego z funkcjonariuszami FR".
W ocenie Michała Rachonia "dzisiejsze nerwy Tuska są dokładnie tym samym, czym strach Bolka po uchwale lustracyjnej"
Tusk wie, „jak daleko zaszła” komisja i jedyne co może zrobić, to opluwać tych, którzy jego współpracę z Putinem udowodnili na dokumentach i pokazali opinii publicznej
- dodał Rachoń, zapowiadając ciąg dalszy poszukiwań prawdy o "resecie" z Rosją w Telewizji Republika, oraz... w księgarniach.
🚨Tusk atakuje @Cenckiewicz za to, że wystąpił o dostęp do materiałów funkcjonariuszy publicznych, którzy przewijają się na dokumentach tworzących wieloletnią politykę resetu relacji z Rosją w czasie pierwszego premierostwa Tuska.
— michal.rachon (@michalrachon) August 13, 2024
🚨Dotyczy to każdego z wymienionych przez Tuska… pic.twitter.com/qmwNnGtMRx
Źródło: niezalezna.pl, Twitter
