Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla BBC World zwracał uwagę na zagrożenia płynące ze wschodu. "Rosja jest bardzo dobra w propagandzie i zwiększa swoją propagandę bardzo mocno w tych dniach. Próbuje wywierać ogromną presję na Unię Europejską, aby się rozpadła" - powiedział szef polskiego rządu.
Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla BBC World został zapytany, czy obwinia osobiście Władimira Putina za próby destabilizacji sytuacji w Europie.
- Oczywiście bezpośrednim sprawcą jest pan Łukaszenko i reżim w Mińsku. Ale on ma swojego sponsora, swojego mocodawcę. A jego mocodawca jest na Kremlu. Wszystkie elementy układanki razem wzięte nie przedstawiają zbyt dobrego obrazu. Istnieje zagrożenie dla Ukrainy, gromadzenie wojsk wokół Ukrainy, presja poprzez wszystkie kanały związane z energetyką, w szczególności ceny gazu i ropy. Rosja jest bardzo dobra w propagandzie i zwiększa swoją propagandę bardzo mocno w tych dniach. Próbuje wywierać ogromną presję na Unię Europejską, aby się rozpadła
- wskazał polski premier, dodając:
Prezydent Putin jest przywódcą Rosji, więc oczywiście stworzył ten system i dlatego uważam, że powinniśmy obudzić się z tej drzemki właśnie teraz, ponieważ nie jest jeszcze za późno na działanie. Złe rzeczy mogą wydarzyć się na przykład na Ukrainie lub może pojawić się kolejny ogromny problem migracyjny dla całej Europy. Na przykład biorąc pod uwagę dość nagłe wycofanie wojsk NATO z Afganistanu, Afgańczycy mogą próbować dostać się do Europy różnymi drogami i widzimy, że Łukaszenka i jego mocodawca otwierają teraz nowe szlaki dla nielegalnej imigracji.
"Czy nie polegacie w zbyt dużej mierze na NATO?" - to kolejne pytanie, które usłyszał premier Morawiecki.
- Musimy wzmocnić NATO. Musimy pracować nad stworzeniem innego rodzaju spoiwa dla NATO. Celem jest inicjatywa. Wszyscy znamy historię, ale to, co dzieje się teraz, jest czymś bardzo szczególnym, że po kilku latach sporów widzę realną nadzieję na znalezienie nowego wspólnego mianownika w NATO. Będziemy razem z prezydentem Dudą działać na rzecz znalezienia tego kompromisu z partnerami z NATO
- odpowiedział szef polskiego rządu.
Morawiecki podkreślił jednocześnie:
Po pierwsze, powinniśmy bardzo wyraźnie powiedzieć, jakie są punkty zapalne. Jakie są miejsca, w których pojawia się bardzo duże ryzyko i przygotować naszą strategię wobec tych zagrożeń, takich jak napływ nielegalnych migrantów. To może być jeden z przykładów takiego ryzyka. To nie tylko ryzyko dla stabilności UE, ale także ryzyko dla NATO. Kolejnym przykładem jest coraz ściślejsza współpraca wojskowa w dziedzinie obrony.
Szef polskiego rządu wskazał zagrożenia płynące ze strony Rosji. Wskazał na podobne stanowiska z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem.
- Nie tak dawno, w 2018 roku, Kreml próbował otruć Siergieja Skripala i jego córkę Julię. Wiemy, że dzisiaj, w czasach wojny hybrydowej, która nazywana jest wojną nowego typu, może dojść do jednoczesnego ataku na wielu różnych frontach. Rosja jest do tego zdolna. I dlatego wszyscy musimy być czujni na ich kolejne kroki, czy potencjalne kolejne kroki. Dlatego tak dobrzy przyjaciele, jak Polska i Wielka Brytania, bardzo często dzielą się ze sobą swoimi opiniami, co czynimy z Borysem bardzo często i regularnie. Powinniśmy także prowadzić pogłębioną dyskusję i współpracę na poziomie operacyjnym
- powiedział Morawiecki.
Prowadząca rozmowę zapytała czy nie nadszedł czas, by odłożyć spory z Unią Europejską na bok i skupić się na współpracy z sojusznikami.
- Nie mógłbym się z Panią bardziej zgodzić. Absolutnie, nadszedł czas, aby to odłożyć. Jak to się mówi, do tanga trzeba dwojga, więc musimy negocjować z Brukselą poprzez Komisję Europejską - odpowiedział premier.