W radiowej Jedynce Błaszczak wskazywał, że odpowiedzią na politykę nowego resetu jest "polityka zbrojenia się".
- Właśnie polityka proinwestycyjna polskich władz [jest odpowiedzią], polskiego rządu, której nie ma w wykonaniu Donalda Tuska i zbrojenie się, zbrojenie się z wykorzystaniem relacji polsko-amerykańskich i polsko-koreańskich, nie polsko-niemieckich, bo to, co proponuje Komisja Europejska, to będzie zgubne dla Polski
- mówił były szef MON.
Niepokoi mnie to, że zatrzymane zostały inwestycje, proces budowy silnego polskiego wojska - to jest najlepsza odpowiedź na zagrożenia ze strony Rosji. Nie reset, tylko budowa siły polskiego wojska - wskazał wcześniej Błaszczak.
Domański przedstawi powołanie nowej instytucji
12 kwietnia w Warszawie ma odbyć się nieformalne posiedzenie ministrów finansów państw członkowskich UE.
Jak podają media, polski minister finansów, Andrzej Domański, podda pod dyskusję powołanie nowej instytucji międzyrządowej pod roboczą nazwą "europejski mechanizm obrony" (EDM), działającej jako agencja zamówień i bank jednocześnie.
Prezydencja polska miała sondować ten mechanizm podczas spotkań z Brytyjczykami i przedstawicielami krajów Europy Północnej.
Punktem wyjścia do rozmów w Warszawie będzie analiza brukselskiego think tanku Bruegel oceniająca dotychczasowe propozycje Komisji Europejskiej w tym zakresie. Chodzi m.in. o program pożyczkowy SAFE na kwotę 150 mld euro oraz złagodzenie zasad dyscypliny finansowej.
W analizie znalazły się dwie propozycje, które - w ocenie polskiego ministra finansów, jak ujął to w zaproszeniu skierowanym do swoich odpowiedników - powinny służyć jako "szczera i konstruktywna podstawa" do rozmowy o dalszym finansowaniu obronności. Pierwsza, bardziej konserwatywna opcja zakłada stopniowe rozszerzanie mechanizmów, które funkcjonują już w ramach UE, takich jak Europejska Agencja Obrony (EDA) czy stała współpraca w dziedzinie obronności PESCO.
Druga możliwość miałaby polegać na powołaniu "europejskiego mechanizmu obrony" - otwartego na kraje spoza UE, takie jak Wielka Brytania. Mechanizm ten spełniałby kilka zadań: działałby jako wyłączna agencja zamówień publicznych w określonych obszarach, a także jako planista, fundator i potencjalny właściciel np. satelitów. W odróżnieniu od mechanizmów funkcjonujących w UE, niewywiązywanie się krajów członkowskich z zobowiązań mogłoby skutkować sankcjami, w tym zawieszeniem członkostwa.
Instytucja ta działałaby na zasadach zbliżonych do Europejskiego Mechanizmu Stabilności, który wspiera państwa strefy euro w zachowaniu stabilności finansowej.
By utworzyć wspólny rynek obronny, kraje należące do EDM musiałyby przestrzegać dwóch zasad: nie mogłyby udzielać pomocy publicznej firmom zbrojeniowym, a preferencje narodowe przy dokonywaniu zakupów byłyby zakazane. Dodatkowo, pewne obszary zapisane w traktacie ustanawiającym EDM podlegałyby wspólnym zamówieniom.
Bruegel przestrzegł też w analizie, że wycofanie się Stanów Zjednoczonych z roli europejskiego strażnika może doprowadzić do znaczącego podwyższenia cen na zbrojenia ze względu na rosnące zapotrzebowanie w Europie - by zapobiec podwyżkom, kraje powinny ze sobą współpracować, zwłaszcza w zakresie zamówień.