Zrzuty ekranu z rozmowy Telewizja Republika pokazała w poniedziałek. Oto jej treść:
- Masz coś?
- Mam.
- Napisz, co lubisz.
- A co masz?
- Mef i krople.
Według stacji, "mef" oznacza mefedron, a "krople" to LSD. Telewizja Republika podaje, że osoba, której wiadomości oznaczyliśmy na niebiesko, to właśnie Marcinkiewicz.
O narkotykach w sztabie Trzaskowskiego pisał także związany z Republiką red. Sławomir Jastrzębowski.
Sztab z mefedronem - Dobitnie. Uuu! Będzie się działo! https://t.co/hlxkBTK8Jb
— sławek jastrzębowski 🇵🇱 (@sjastrzebowski) May 12, 2025
Odpowiedź Marcinkiewicza
Sam Marcinkiewicz zaprzecza, że brał udział w opisanej rozmowie. - Przedstawiona korespondencja nie należy do mnie. To bezczelne fałszerstwo, które ma mnie oczernić i uderzyć w moją wiarygodność - oznajmił sztabowiec Trzaskowskiego.
"W trybie natychmiastowym kieruję sprawę do prokuratury i do sądu – to jawne naruszenie moich dóbr osobistych"
– poinformował.
Jak stwierdził, "tego typu działania są doskonale znane z czasów rządów PiS". - W podobny sposób spreparowano między innymi korespondencję senatora Krzysztofa Brejzy, wykorzystując do tego publiczne środki i służby specjalne. To nie jest przypadek – to gangsterska i cyniczna metoda walki politycznej, na którą w demokratycznym państwie nie ma i nie będzie zgody - napisał sztabowiec wiceszefa Platformy Obywatelskiej.
Przedstawiona korespondencja nie należy do mnie. To bezczelne fałszerstwo, które ma mnie oczernić i uderzyć w moją wiarygodność.
— Michał Marcinkiewicz (@mmarcinkiewicz) May 12, 2025
W trybie natychmiastowym kieruję sprawę do prokuratury i do sądu – to jawne naruszenie moich dóbr osobistych.
Tego typu działania są doskonale znane…