Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Przywództwo Czarzastego coraz mocniej kwestionowane. Polityk o tym, kiedy odstąpi fotel szefa Lewicy

Znany z politycznie żelaznej ręki lider Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty diametralnie zmiękczył narrację. Po fatalnym wyniku lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego, jego przywództwo zatrzęsło się w posadach. Potwierdził, że zamierza przewodniczyć klubowi tylko do końca obecnej kadencji zarządu. - Jeżeli chodzi o moje możliwości, starczy - dodał.

A. Dziemianowicz-Bąk, J. Scheuring-Wielgus, W. Czarzasty, A. Zandberg
A. Dziemianowicz-Bąk, J. Scheuring-Wielgus, W. Czarzasty, A. Zandberg
Zbigniew Kaczmarek - Gazeta Polska

Jeżeli chodzi o wynik wyborów, zrobiliśmy masę błędów. Musimy wszystkie te błędy sobie spisać i na bazie tych błędów oraz rzeczy, które się wydarzyły, podjąć stosowne decyzje - tłumaczył się dziś z wyborczego wyniku jeden z liderów Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. - Szukam winy w sobie - zaznaczył. Koalicjant Razem deklaruje bojowe dochodzenie wewnątrz koalicji. - Tak dalej być nie może – grzmi Adrian Zandberg.

W wyborach do Parlamentu Europejskiego Lewica zdobyła 6,3 proc. głosów i 3 mandaty. O wyniku mówił dziś rano w RMF FM Włodzimierz Czarzasy, jeden z liderów Nowej Lewicy.

- Jeżeli chodzi o wynik wyborów, zrobiliśmy masę błędów. Musimy wszystkie te błędy sobie spisać i na bazie tych błędów oraz rzeczy, które się wydarzyły, podjąć stosowne decyzje - rozpoczął.

I dalej: „Po pierwsze konstrukcja list, po drugie kwestia bardzo dokładnego przemyślenia kwestii elektoratu, sprawa propozycji dla kobiet, sprawa propozycji dla młodego pokolenia, dalej pewnie błędy związane z kampanią wyborczą, jedni ją robili, drudzy nie”.

Wskazał na brak podmiotowości Lewicy, szczególnie w rządzie: „Pewnie jest taka też sytuacja, że płacimy za to, co się dzieje w rządzie. W tym rządzie musimy być bardziej wyraziści, w tym rządzie musimy walczyć bardziej o sprawy, które żeśmy ludziom obiecali w kampanii wyborczej”.

- Po pierwsze nie szukam winy na zewnątrz, szukam winy wewnątrz, szukam winy w sobie - zadeklarował.

Przyznał, że jego kadencja dobiega końca: "jesienią przyszłego roku upływa kadencja tego zarządu, jeżeli chodzi o mnie, ja na dziś mam taką decyzję wewnętrzną, co do której jestem przekonany. Uważam, że 11, bo z jesienią przyszłego roku będzie 11 lat, absolutnie, jeżeli chodzi o moje możliwości, starczy".

Zandberg: Tak dalej być nie może

O fatalnym wyniku Nowej Lewicy mówił też lider Razem Adrian Zandberg. - Razem chce lewicy, która jest odważna i zdecydowana, bo tylko taka lewica ma sens. I to jest po prostu nasza diagnoza, z tą diagnozą idziemy do naszych koleżanek i kolegów z Nowej Lewicy i trzeba poważnie rozmawiać o strategii i o przyszłości, bo tak dalej być nie może - powiedział w TOK FM.

- Ja mam takie poczucie, że Lewica w ostatnich miesiącach była zbyt grzeczna, zbyt układna, zbyt nastawiona na to, żeby raczej cicho się porozumieć, a nie głośno upomnieć o swoje rzeczy […]. Też jest druga grupa wyborców […] którzy odpłynęli od Lewicy do Platformy. To są ci, którzy myślą, że skoro nie widać specjalnej różnicy, to po co mam głosować na słabszego. To też jest śmiertelne zagrożenie dla formacji – analizował Zandberg.

Po niedzielnych wyborach, Lewica wprowadzi do Parlamentu Europejskiego trzech reprezentantów: Krzysztofa Śmiszka (okręg wyborczy nr 12), Roberta Biedronia (okręg wyborczy nr 4) i Joannę Scheuring-Wielgus (okręg wyborczy nr 7).

W wyborach parlamentarnych w październiku 2023 r. komitet Nowej Lewicy zdobył 8,61 proc. głosów. W tegorocznych, kwietniowych wyborach do sejmików województw komitet Lewicy uzyskała w skali kraju 6,32 proc.

 



Źródło: RMF FM, TOK FM, 300polityka.pl, niezalezna.pl

am