Przed wyborami parlamentarnymi na granicy byli "biedni ludzie, szukający swojego miejsca na ziemi". Przyklaskiwali aktywiści i celebryci. Dziś znakomita większość z nich milczy, mimo kontynuacji polityki poprzedniego rządu w sprawie granicy polsko-białoruskiej. Na kolejny test cierpliwości wystawił ich właśnie wicemarszałek Sejmu. Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego grzmiał w niedzielę o „bydle”.
Słowa padły w porannym programie Polsat News „Śniadanie Rymanowskiego”. Podczas dyskusji o zamachu w Magdeburgu i zmianach w polityce migracyjnej, wicemarszałek Sejmu wypalił:
„państwo musi robić wszystko, bo jesteśmy krajem przyfrontowym. To bydło, które było ściągane, aby forsować nasze granice, tylko i wyłącznie w celu zdestabilizowania sytuacji, musi wiedzieć, że nie będzie bezkarne, jak do niedawna było”.
Ostre słowa @PZgorzelskiP o szturmujących granicę polsko-białoruską.
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) December 22, 2024
- To bydło (...) musi wiedzieć, że nie będzie bezkarne, jak do niedawna było - mówił wicemarszałek Sejmu z PSL.
Zobacz całe #ŚniadadanieRymanowskiego ➡️ https://t.co/rOueeAeBDM pic.twitter.com/0U6kl1utty
To radykalnie inna narracja polityka koalicji, która do tej pory - przynajmniej w warstwie narracyjnej - wzbraniała się przed tak mocnymi określeniami. Jeszcze przed wyborami parlamentarnymi lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zarzucał rządzącym robienie obrzydliwej propagandy:
‼️UWAGA‼️
— Marek Kuna🇵🇱 (@Marek_Kuna_) December 21, 2024
Będę to puszczał codziennie, aż do majowych wyborów.
Niech się niesie‼️ pic.twitter.com/j3Lwmn4xgH
Wicemarszałek Krzysztof Bosak zakpił, że polska polityka wciąż nie przestaje go zaskakiwać:
Dziś w programie @BogRymanowski jeden z przedstawicieli koalicji rządzącej dla określenia nielegalnych imigrantów na naszej wschodniej granicy użył określenia „bydło”. Polska polityka nie przestaje mnie zaskakiwać xd
— Krzysztof Bosak 🇵🇱 (@krzysztofbosak) December 22, 2024
"Polskich żołnierzy nazywali mordercami, a migrantów biednymi ludźmi szukającymi miejsca na ziemi. Po przejęciu władzy nazywają migrantów bydłem. Czy Kurdej-Szatan dostanie teraz histerii, Ostaszewska oklei się plakatami, a Holland zrobi film o patowładzy?" - pyta poseł Prawa i Sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Polskich żołnierzy nazywali mordercami, a migrantów biednymi ludźmi szukającymi miejsca na ziemi. Po przejęciu władzy nazywają migrantów bydłem. Czy Kurdej-Szatan dostanie teraz histerii, Ostaszewska oklei się plakatami, a Holland zrobi film o patowładzy? https://t.co/oFBMIJkClF
— Marcin Warchoł (@marcinwarchol) December 22, 2024
Internauci przypominają też dwójkę ówczesnych posłów na Sejm RP – Dariusza Jońskiego i Michała Szczerbę – którzy przepychali się ze strażnikami granicznymi:
Panie @PZgorzelskiP, patrz Pan na tych gości, którzy dokarmiali, jak Pan rzekł, „bydło na granicy”. Co Pan z nimi by zrobił? pic.twitter.com/X6XHnCBIsg
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) December 22, 2024