Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Prowokują USA do zwarcia z UE. Rachoń: „Tusk i politycy z jego obozu wzięli na siebie rolę harcowników”

- Donald Tusk i politycy z jego obozu wzięli na siebie rolę harcowników, którzy prowokują Stany Zjednoczone do politycznego zwarcia z Unią Europejską. Do pełnego sukcesu tak skrojonej polityki ważna jest trwała zmiana społecznego nastawienia Polaków do relacji z USA - wskazał red. Michał Rachoń, dyrektor programowy TV Republika. W swoim wpisie przeanalizował różne zachowania polityków obozu koalicji 13 grudnia oraz wykazał, że najwięcej politycznie zyskuje na nich Rosja.

W niedzielę szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski wdał się na platformie X w wymianę zdań z Elonem Muskiem i Marco Rubio. Polityk zarzucił miliarderowi grożenie Ukrainie odcięciem sieci Starlink. Sikorski był mocno krytykowany za dyplomatyczną nieporadność i brak wyczucia, co zdaniem komentatorów wpłynie negatywnie na relacje polsko-amerykańskie.

Reklama

Michał Rachoń, dyrektor programowy TV Republika, opublikował wpis, w którym przeanalizował, w jaki sposób politycy obozu koalicji 13 grudnia od momentu objęcia władzy przez Donalda Trumpa prowokują Stany Zjednoczone do politycznego zwarcia z Unią Europejską.

"Na antenie TV Republika jako pierwsi zwróciliśmy uwagę na to, że koncepcja prowokowania przez polskich polityków USA po zmianie władzy w tym państwie jest realizowana na chłodno i z premedytacją. Donald Tusk i politycy z jego obozu wzięli na siebie rolę harcowników, którzy prowokują Stany Zjednoczone do politycznego zwarcia z Unią Europejską (czytaj z Niemcami). Do pełnego sukcesu tak skrojonej polityki ważna jest trwała zmiana społecznego nastawienia Polaków do relacji z USA"

– wskazał Rachoń.

Podkreślił, że "to z kolei wymaga zręcznego przeprowadzenia takiej prowokacji". Przypomniał, iż "w Polsce stacjonują amerykańskie wojska, Polska kupuje amerykański gaz, a pokoleniowa pamięć wskazuje, że na przestrzeni dekad to jedyny międzynarodowy sojusz, który przyniósł Polsce znacznie więcej korzyści niż szkód".

"Dodatkowo z perspektywy przeciwników współpracy transatlantyckiej problem polega na tym, że Polska przez obecną amerykańską administrację wskazywana jest jako modelowy sojusznik, wywiązujący się w przeciwieństwie do Niemiec ze swoich zobowiązań finansowych. To sytuacja niekorzystna dla europejskich elit politycznych, które zdecydowały się już dawno na frontalne zderzenie z administracją Donalda Trumpa"

– dodał.

Rola reseciarzy 

Red. Rachoń wskazał także, iż "do odwrócenia tego stanu rzeczy na ochotnika zgłosili się więc znani nam od lat reseciarze - bowiem na końcu tej drogi jest cel, którego nie udało się zrealizować kiedy “dialog z Rosją taką jaką ona jest” prowadzony był po raz pierwszy: Wypchnięcie wojsk USA z Europy". 

"Właśnie dlatego do walki z platformą X  włączył się Bartłomiej Sienkiewicz bredząc o tym, że aktywność właściciela portalu X jest formą "agresji" USA na Europę. Stąd właśnie śmierdzące starą onucą bajania posła Romana Giertycha  o "europejskim imperium" czy o tym, że Polska powinna obłożyć opłatami celnymi amerykańską broń transferowaną na Ukrainę przez Polskę jeśli opóźniłoby się jej przekazanie, bądź jeśli nie zostanie przekazana w ogóle. Dokładnie tak samo należy interpretować wezwania posła Giertycha do poszukiwania innych kierunków dostaw uzbrojenia do Polski niż kierunek amerykański"

– oznajmił.

Awantura wywołana przez Sikorskiego 

W opinii dyrektora programowego Republiki "nie inaczej jest z ostatnią awanturą na X, którą wywołał Radosław Sikorski, w efekcie której polski szef dyplomacji sprowokował niekorzystne dla Polski reakcje kluczowych postaci administracji Trumpa".

"Niekorzystne, bo nie jest jest naszym interesie wywoływanie publicznej debaty, w której w jakimkolwiek kontekście obecność amerykańskich sił zbrojnych na naszym terytorium włączona zostaje jako pakiet do dyskusji na temat skali amerykańskiego zaangażowania w wojnę na Ukrainie, a do tego właśnie doprowadził polski szef dyplomacji"

– ocenił.

Zyskuje na tym... Rosja 

Red. Rachoń przypomniał, że "Sikorski nie jest dyplomatą niedoświadczonym, wręcz przeciwnie, świetnie rozumie konteksty i półcienie spraw, w których bierze udział".

"Na przestrzeni lat wyspecjalizował się w prezentowaniu spraw bezpieczeństwa międzynarodowego w specyficzny sposób. Zawsze niekorzystny dla USA. Na światową scenę wkroczył jako korespondent brytyjskich mediów, który dostarczył dowodów (zdjęć) na to, że mudżahedini w Afganistanie korzystają z rakiet Stinger dostarczonych przez amerykański wywiad. Kiedy został szefem polskiej dyplomacji stworzył koncepcję negocjacji warunków tarczy antyrakietowej z USA tak,  że partnerzy po amerykańskiej stronie w spotkaniach z polskimi dyplomatami zaczęli pytać czy Polska w ogóle chce tego porozumienia (o to samo pytał w Białym Domu premiera Tuska George W. Bush). W prywatnych rozmowach, których treść poznaliśmy dzięki nagraniom z Sowy i Przyjaciół amerykańsko polski sojusz określił mianem nic niewartego "bulszitu", a kiedy na Bałtyku eksplodował gazociąg Nord Stream, Radosław Sikorski napisał "Thank You USA" pozwalając rosyjskim dyplomatom wykorzystać te słowa na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ"

– podkreślił.

Zdaniem Rachonia "każda z tych sytuacji przynosiła polityczne straty Polsce i korzyści jednemu państwu, Rosji - niestety nie inaczej jest i tym razem"

Reklama