Partia straciła pozycję lidera sondaży w Pomorskiem. W samym Gdańsku PO ma poparcie dwukrotnie większe niż PiS, jednak z tendencją do utraty popularności. Problemem dla partii w mieście jest też prezydent Paweł Adamowicz, który ma kłopoty z prawem.
Prawo i Sprawiedliwość jest najpopularniejszą partią w województwie. Według opublikowanego właśnie sondażu CBOS podsumowującego badania z pierwszych 9 miesięcy ub.r. na przedstawicieli PiS-u głosowałoby 30,1 proc. ankietowanych. Po raz pierwszy od powstania PO nie jest liderem w regionie. Partia uzyskała 28,5 proc. poparcia. Jej notowania są wyższe w miastach aglomeracji trójmiejskiej, jednak z wcześniejszych sondaży przeprowadzonych przez różne pracownie wynika, że tendencje w Gdańsku, Gdyni i Sopocie są również spadkowe.
W tym pierwszym według sondażu GfK Polonia na zlecenie Radia Gdańsk PO nadal ponaddwukrotnie przeważa nad PiS-em. Ich wyniki to odpowiednio 41 i 18 proc.
W sondażach przed wyborami samorządowym PiS zawsze był niedoszacowany
– komentował w Radiu Gdańsk Marcin Horała, poseł PiS-u z Gdyni.
W sondażu przed wyborami samorządowymi w 2014 r., przed wyborami na prezydenta Gdyni miałem 1 proc. poparcia, w wyborach mój wynik był lepszy
– uzasadniał.
Dla Platformy obciążeniem jest też sam Adamowicz, którego problemy z prawem ciągną w dół sondażowe wyniki. Prokuratura przedstawiła właśnie w toczącym się przed gdańskim sądem procesie kolejne dowody świadczące o tym, że mało prawdopodobne jest, by z roku na rok regularnie zapominał o dwóch z kilku posiadanych przez siebie mieszkań, których nie wpisywał do oświadczeń majątkowych.
Cały tekst w Dodatku Pomorskim "Gazety Polskiej Codziennie"