My popieramy wszelkiego rodzaju wysiłki, czy nawet tylko deklaracje, odnoszące się do przyszłości, które padają ze strony naszych politycznych konkurentów, jeżeli chodzi o obronę naszych granic i obronę w ogóle - zadeklarował prezes PiS Jarosław Kaczyński. Polityk odniósł się w ten sposób do ogłoszonego niedawno przez premiera Donalda Tuska projektu "Tarcza Wschód". Lider Zjednoczonej Prawicy zaznaczył jednak, że w przypadku rządu o wiele więcej pada słów niż faktycznych czynów. Skrytykował także brak obecności przedstawicieli Rady Ministrów na ważnej uroczystości we Włoszech.
Prezes skomentował na wstępie brak obecności przedstawicieli rządzi we Włoszech na obchodach 80. rocznicy bitwy pod Monte Cassino. - Przy takiej okazji, takiej rocznicy - naprawdę - jest po prostu zlekceważenie tego - stwierdził.
"To ma znaczenie, bo społeczeństwo, które ma się bronić, ma walczyć musi mieć także ten "podkład" w sferze historyczno-moralnej, a obchody różnego rodzaju rocznic - ta Monte Cassino jest tutaj naprawdę bardzo istotna - to jest coś, co buduje właśnie tego rodzaju jakość moralną historyczną, czy historyczno-moralną i to jest naprawdę ważne, żeby pamiętać o takich rocznicach, żeby tego nie lekceważyć"
"My popieramy wszelkiego rodzaju wysiłki, czy nawet tylko deklaracje, odnoszące się do przyszłości, które padają ze strony naszych politycznych konkurentów, jeżeli chodzi o obronę naszych granic i obronę w ogóle. Na przykład sprawa umocnień na granicy polsko-białoruskiej no i - jak sądzę także i polsko-rosyjskiej, jeżeli chodzi o okręg królewiecki. To jest plan, który funkcjonował także za czasów naszego rządu, nie został jednak podjęty. Sądziliśmy, że będziemy mogli to realizować później, ale nawet gdyby tak nie było, nawet gdyby to było coś, co jest zupełnie nowym pomysłem, to my to popieramy po prostu. Uważamy, że tak, trzeba właśnie robić, że trzeba umacniać naszą granicę".