Najpierw pojawiła się kwestia federalizacji UE, potem wybuchła afera wiatrakowa. Już dziś widać, że Donald Tusk nie będzie miał łatwego rządzenia. Nie ma chyba jednak prostego powrotu do postpolityki. Przy okazji można dostrzec, jak szybko prawica wraca do formy.
Problemu z Brukselą i wiatrakami nastręczyła Tuskowi aktywność medialna, przede wszystkim w sieci. To dobra wiadomość. Dzięki temu będzie można zatrzymać wiele złych zmian w Sejmie.
Przy okazji uwidacznia się, jak słaba jest w swoim przekazie lewica. Hasła o tym, że Unia musi stać się superpaństwem albo że wiatraki są rzekomo ważniejsze od atomu, nikogo nie przekonują.
Najważniejsze, żeby trzymać formę. Tusk już teraz zapowiada eurosceptycyzm, a z liberalizacji ustawy wiatrakowej nowa większość powoli się wycofuje. Jeśli prawica w sieci się postara, ograniczy złą zmianę.
Według ekspertów Niemcom wcale nie chodzi o zagwarantowanie bezpieczeństwa Europie oraz odstraszanie Rosji, lecz o ograniczenie wpływów amerykańskich na naszym kontynencie oraz uzyskanie swobodnego dostępu do broni atomowej.
— GP Codziennie (@GPCodziennie) December 5, 2023
Czytaj więcej od 00:00 » https://t.co/1HYRtWiDJA pic.twitter.com/dZLMC6H1nK