Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

„Chaos w wymiarze sprawiedliwości jest z korzyścią dla przestępców”. Posłowie PiS o efekcie bezprawia Tuska

- Działania szefa Ministerstwa Sprawiedliwości Adama Bodnara zagrażają niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądownictwa, w tym w odniesieniu do warszawskich sądów - ocenili posłowie klubu Prawa i Sprawiedliwości na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu Przeciwdziałania Bezprawiu - Bezpieczna Polska. Ocenie przychylna była przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa.

dz

Bodnar odwołuje prezesów sądów 

W ubiegłym tygodniu szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar odwołał 14 prezesów i wiceprezesów warszawskich sądów, w tym prezes Sądu Okręgowego w Warszawie Joannę Przanowską-Tomaszek oraz czworo wiceprezesów SO; odwołanych zostało także dziewięcioro prezesów i wiceprezesów stołecznych sądów rejonowych.

Reklama

"To sprawy naprawdę bulwersujące na tle całego sądownictwa, na tle tego wszystkiego, co się dzieje, też tych ataków wobec opozycji, ustawiania sądów warszawskich, które decydują m.in. o aresztach" - powiedział przewodniczący zespołu, polityk Suwerennej Polski i poseł klubu PiS Michał Woś, podkreślając, że "decyzje ministra Bodnara dotyczące obsady kierownictwa stołecznych sądów naruszają zarówno niezawisłość sędziowską, jak i niezależność sądownictwa".

"Przez wszystkie lata mówili o naruszeniach praworządności, kiedy wszystko działo się zgodnie z prawem, zgodnie z ustawami, a teraz mamy do czynienia z grupą ludzi, właściwie ze zorganizowaną grupą przestępczą, bo i tak niektórzy to całe towarzystwo określają, którzy na podstawie uchwał, zamawianych opinii prawnych, czasami komunikatów ministerstwa podejmują takie, a nie inne decyzje"

- dodał Woś, zaznaczając, że jednym z celów zespołu, którym kieruje, jest ujawnianie skali obecnego bezprawia.

Szef klubu PiS poseł Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę, że z obecnych zmian, które zachodzą w polskim wymiarze sprawiedliwości, korzystają przestępcy. "Tak można powiedzieć wprost po siłowym przejęciu prokuratury, po tym wszystkim co związane jest z wadliwym obsadzeniem stanowiska Prokuratora Krajowego. Już mamy pierwsze sygnały mówiące o tym, że adwokaci podważają umocowanie prokuratorów przed sądami (...), a więc ten chaos w wymiarze sprawiedliwości jest z korzyścią dla przestępców" - mówił Błaszczak.

KRS o tym, jak Bodnar zapewnia sobie większość

Przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka - negatywnie oceniając m.in. działania MS i prokuratury dotyczące bezpośrednio KRS - przypomniała, że Rada zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego część przepisów ustawy o ustroju sądów powszechnych, które dotyczą odwoływania prezesów i wiceprezesów sądów.

"A Trybunał Konstytucyjny (...) wydał postanowienie zabezpieczające w kwietniu i nakazał powstrzymanie się przez ministra sprawiedliwości od dokonywanie czynności" - powiedziała sędzia Pawełczyk-Woicka.

"Minister sprawiedliwości, zapewne poprzez swój kontakt z sędziami z "Iustitii", dowiaduje się, kto jakie ma zapatrywania na prezesa. W związku z tym, jeżeli ma wątpliwość, czy ze względu na skład i większość w kolegium, uzyska jego pozytywną opinię dla swojego wniosku o zaopiniowanie zamiaru odwołania prezesa, to określoną liczbę sędziów zawiesza na czas tego kolegium. A w to miejsce wchodzą zastępcy. Robi to, by uzyskać pozytywną opinię. KRS zwracała uwagę na to, że to działanie jest też sprzeczne z ustawą"

- dodała.

Procedury MS

Odnosząc się do tych odwołań minister sprawiedliwości przypomniał, że od początku jego urzędowania dokonuje zmian kadrowych w wymiarze sprawiedliwości, zwłaszcza na stanowiskach prezesów sądów. "Za każdym razem zwracam się do kolegium sądu o wyrażenie zgody na odwołanie prezesów danego sądu". "Jeżeli taka zgoda jest uzyskana to następnie wysyłam pismo do danego zgromadzenia ogólnego sędziów, aby wskazało kandydatów na przyszłych prezesów tego sądów" - zaznaczył Bodnar.

Procedury wokół kwestii odwołań oraz związanymi z nimi zawieszeń w obowiązkach prezesów i wiceprezesów stołecznych sądów toczyły się od połowy czerwca i wywoływały kontrowersje. "Nie można zgodzić się na działania, które naruszają w sposób oczywisty i rażący reguły praworządności, konstytucyjnej zasady podziału władzy oraz niezależności sądów" - głosiło oświadczenie wydane przez już poprzednie kierownictwo warszawskich sądów i upowszechnione m.in. przez Stowarzyszenie Prawnicy dla Polski, w którego zarządzie jest były wiceminister sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy Łukasz Piebiak. 

 

dz

Reklama