Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polityka

Posłanka Polski 2050 krytykuje koalicję 13 grudnia. "Musielibyśmy być ślepi"

Musielibyśmy być ślepi, żeby udawać, że ta koalicja funkcjonuje dobrze. Nie funkcjonuje. Tych spotkań jest zdecydowanie za mało, one nie mają swojej stałej rutyny, jakby sposobu funkcjonowania. Tam nie ma, nie wiem, porządku obrad - stwierdziła Joanna Mucha, posłanka Polski 2050.

W koalicji rządowej wrze po przegranych wyborach prezydenckich. Między koalicjantami widoczne są coraz mocniejsze tarcia, a od projektu Donalda Tuska widocznie dystansuje się Szymon Hołownia i politycy Polski 2050. Spór ma dotyczyć m.in. stanowiska wicepremiera, o które zabiega ugrupowanie Hołowni. W czwartek Tusk odpowiedział na tę możliwość stwierdzeniem w duchu 
"żadnych złudzeń".

Reklama

- W tej chwili na pewno nie ma o tym mowy (o wicepremierze dla Polski2050). Znaczy w ramach rekonstrukcji rządu nie przewiduję stanowiska wicepremiera dla Polski 2050 i (tego stanowiska) na pewno nie będzie 

- powiedział Tusk w rozmowie z mediami.

Mucha: Ta koalicja nie funkcjonuje dobrze

Zdaniem Joanny Muchy, posłanki Polski 2050, kiedyś związanej z Koalicją Obywatelską, wypowiedź Tuska to określenie "pozycji negocjacyjnej".

- Przed negocjacjami każda ze stron określa swoją pozycję negocjacyjną. Tak to traktuję - oceniła Mucha w TVN24.

Posłanka oceniła, że jest możliwość, by w ramach rekonstrukcji, Szymon Hołownia - wbrew zapisom o "rotacji" - pozostał marszałkiem Sejmu do końca kadencji niższej izby parlamentu.

- Myślę, że jest taka możliwość, natomiast najlepszą opcją byłoby to, co proponuje Hołownia, żeby do rządu weszli jako wicepremierzy wszyscy liderzy partii koalicyjnych - przekazała.

Joanna Mucha krytycznie oceniła jednak funkcjonowanie koalicji 13 grudnia.

Musielibyśmy być ślepi, żeby udawać, że ta koalicja funkcjonuje dobrze. Nie funkcjonuje. Tych spotkań jest zdecydowanie za mało, one nie mają swojej stałej rutyny, jakby sposobu funkcjonowania. Tam nie ma, nie wiem, porządku obrad

- stwierdziła.

- Donald Tusk zapewne zostanie premierem, ale mam cały czas wrażenie, że potrzebujemy naprawdę jakby też nowego wizerunku tego rządu, który również będzie zakładał, że Donald Tusk być może w jakiś sposób zmieni swoją rolę - dodała.

"Tusk nie rozmawia z posłami"

O problemie z funkcjonowaniem Donalda Tuska i jego koalicji pisała w czwartek "Gazeta Wyborcza" w tekście Arkadiusza Gruszczyńskiego.

Zwrócił on uwagę, że na posiedzeniu rządu w miniony wtorek Tusk nie przywitał się z żadnym z ministrów, a powodem ma być "przedłużająca się rekonstrukcja".

- To paraliżuje pracę wszystkich ministrów. Wiele rzeczy czeka, bo zajmujemy się przetrwaniem - deklaruje jeden z ministrów rządu, który rozmawiał z "Gazetą Wyborczą".

Co więcej, wskazano, że "Tusk w ogóle nie rozmawia ze swoimi posłami".

Nie pojawia się na klubie, raz na pół roku zwoła nas do siebie, ale nie ma tam miejsca na dyskusję. Siedzimy i przez godzinę słuchamy jego przemówienia

- powiedziała posłanka Koalicji Obywatelskiej. Dodała, że "nikt z nas nie wie, w jakim kierunku idziemy".

Źródło: niezalezna.pl, 300polityka.pl, Gazeta Wyborcza
Reklama