Ośmiogwiazdkowy szlagier Campusu Polska Przyszłości podzielił polityków koalicji rządzącej. Jedni zrobili krok wstecz, potępiając nawoływanie do nienawiści na politycznej imprezie, poseł Polski 2050 ubolewa zaś, że nagranie… wyciekło. Doszło do kłótni.
Wczoraj Mikołaj Wasiewicz - stołeczny radny PO – pochwalił się w mediach społecznościowych nagraniem z dyskoteki, odbywającej się w ramach Campusu Rafała Trzaskowskiego. I mimo, że impreza odbyła się w formule silent disco, uczestnicy a capella wykrzykiwali „je**ć PiS”.
Nagranie skomentowała poseł Polski 2050 Barbara Oliwiecka. „Co się dzieje na imprezach #CampusPolskapowinno zostać na #CampusPolska a tak - czar prysł” – przyznała na X.
Co się dzieje na imprezach #CampusPolska powinno zostać na #CampusPolska a tak - czar prysł 🤷♀️
— Barbara Oliwiecka Posłanka RP (@BaszkaOli) August 26, 2024
Wpis nie przypadł do gustu koledze z partii. Przemysław Pstrusiński, niedoszły poseł z list Trzeciej Drogi, odparł: „Tak bardzo głupi komentarz, że nawet nie wiem czy samemu komentować”.
Gdy w kolejnym wpisie dorzucił, że „czasem lepiej milczeć, niż komentować w taki sposób”, Oliwiecka oschle skwitowała: „Zgadzam się, czasem lepiej nie komentować”.
Zgadzam się, czasem lepiej nie komentować.
— Barbara Oliwiecka Posłanka RP (@BaszkaOli) August 26, 2024
Ostra wymiana zdań członków Polski 2050 odbyła się pod szyldem partyjnym „dość kłótni, do przodu!”.
Przyzwolenie na nawoływanie do nienawiści, przy tym wyjątkowo prymitywne, dał sam szef rządu. W krótkim wpisie zacytował fragment utworu Janusza Kofty, który później rozpropagował Jerzy Stuhr:
Śpiewać każdy może,
— Donald Tusk (@donaldtusk) August 26, 2024
Trochę lepiej, lub trochę gorzej…
Czasami człowiek musi,
Inaczej się udusi.