Rutte będzie nowym szefem NATO. – To zły wybór – mówi dla Niezalezna.pl Witold Waszczykowski

Rada Północnoatlantycka jest najważniejszym organem podejmującym decyzje polityczne w ramach Sojuszu. Odbywa posiedzenia na różnych szczeblach, a kieruje nią sekretarz generalny NATO, który pomaga jej członkom osiągać konsensus w kluczowych kwestiach.

Dziś Rada podjęła decyzję o wyborze premiera Niderlandów Marka Rutte'go na stanowisko kolejnego sekretarza generalnego NATO. Rutte zastąpi Norwega Jensa Stoltenberga, który sprawował swoją funkcję od 2014 r. 

O tym, że Rutte zostanie nowym szefem Sojuszu, było wiadomo od kilku dni, gdy z walki o to stanowisko wycofał się jego główny konkurent – obecny prezydent Rumunii Klaus Iohannis. Niderlandzki polityk obejmie funkcję 1 października br. 

Wybór na stanowisko sekretarza generalnego NATO to ogromny zaszczyt. Sojusz jest i pozostanie kamieniem węgielnym naszego wspólnego bezpieczeństwa (...) Serdecznie dziękuję wszystkim sojusznikom za zaufanie. Nie mogę doczekać się rozpoczęcia pracy z wielką energią w październiku jako następca Jensa Stoltenberga, który przez 10 lat znakomicie przewodził NATO i którego zawsze darzyłem wielkim podziwem – napisał Rutte w mediach społecznościowych. 

Waszczykowski krytykuje ten wybór

To zły wybór. Uhonorowano polityka, który gorąco wspierał współpracę z Rosją. Wspierał budowę Nord Streamu. Jest współodpowiedzialny za finansowe przygotowanie się Rosji do agresji na Ukrainę – komentuje w rozmowie z portalem Niezależna.pl Witold Waszczykowski, były minister spraw zagranicznych RP i były europoseł. 

Odegrał też negatywną rolę w 2020 r. w UE. Stał na czele grupy skąpców, przeciwników powiększenia budżetu. Komisja uzyskała wtedy dodatkowe uprawnienia do nakładania podatków i zaciągania pożyczek, aby zdobyć fundusze na odbudowę gospodarek po COVID. Był to więc poważny krok na drodze do federalizacji. Z funduszami COVID-owymi powstał pozatraktatowy mechanizm kontroli praworządności, który zatrzymał wypłaty dla Polski.

– przypomina nasz rozmówca.

Za czasów Rutte'go, Holandia nie spełniała wymagań NATO przeznaczania 2 proc. swojego PKB na cele obronne i przeciwstawiała się integracji Ukrainy z Unią.

– dodaje były szef MSZ-etu.

Rutte będzie bardziej dbał o interesy Europy Zachodniej niż interesy bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO. 25 lat po wejściu do NATO pierwszych państw z byłego Układu Warszawskiego, nadal Sojuszem nie kieruje polityk z Europy Wschodniej.

– kończy Witold Waszczykowski.