Na razie ponad 70 proc. z nich popiera działania Białego Domu w walce z COVID-19, w tym – uwaga! – blisko połowa wyborców republikanów. Wynikać to może z poparcia mediów dla Bidena, ale też w jakiejś mierze z szacunku dla demokracji jako takiej: na nowego prezydenta zagłosowała rekordowa liczba obywateli – ponad 80 mln. Biden ma więc silny mandat demokratyczny, ale niemal równie silny miał Trump (74 mln głosów, drugi wynik w historii), co akurat kwestionowali ci sami, którzy teraz pieją o wyborczym poparciu dla obecnego lokatora Białego Domu.
Poza tym bez zmian: Twitter całkiem oszalał, blokując konta tych, którzy przekazują tweety z zawieszonego konta Trumpa, a u republikanów toczy się walka między trumpistami a antytrumpistami. Reprezentująca tych drugich Liz Cheney straciła 13 maja stanowisko szefowej Konferencji Republikanów w Izbie Reprezentantów. Nas to tylko może cieszyć: zastąpi ją mająca polskie korzenie Elise Stefanik z Nowego Jorku.