Płażyński po publikacji taśm Neumanna pyta: "Jak można być takim hipokrytą?"
- Przykład pana Neumanna pokazuje, jak bardzo różni się Prawo i Sprawiedliwość od Platformy Obywatelskiej - powiedział na spotkaniu z mieszkańcami Tczewa Kacper Płażyński. Odniósł się do opublikowanego wczoraj przez TVP Info nagrania rozmowy Neumanna z działaczami PO z Tczewa.
Płażyński wskazał, że kandyduje do Sejmu z listy PiS w tym samym okręgu co Sławomir Neumann z listy KO.
"Przykład pana Neumanna pokazuje jak bardzo się różnimy. Pokazuje też, jak bardzo różni się Prawo i Sprawiedliwość od Platformy Obywatelskiej"
- dodał.
Podkreślił, że dla niego i mieszkańców Tczewa i powiatu tczewskiego ta sprawa nie jest obojętna, ponieważ na ujawnionych nagraniach mowa była nie tylko o Tczewie, ale też o Gdańsku "i o innych włodarzach, samorządowcach".
"Zastanawiam się, jak można być takim hipokrytą, jak można być takim cynikiem, jak można tak instrumentalnie traktować ludzi, jak to robi osoba numer dwa w Platformie Obywatelskiej, a tak naprawdę numer dwa w całej totalnej opozycji. Jak można tak nie szanować ludzi. I nie chodzi mi o te przekleństwa"
- mówił Płażyński.
Zauważył, że Neumann traktuje w ten sposób "swój najtwardszy elektorat" - Komitet Obrony Demokracji. Jego zdaniem z taśm wynika, że Neumann był na spotkaniu informowany przez innych działaczy PO o przekrętach, przestępstwach, sprzedaży ziemi miejskiej za bezcen.
"A odpowiedź na to pana Neumanna jest taka, że nie ma o co się martwić, bo to przecież wszystko będzie w porządku" – podkreślił.
W jego ocenie z zarejestrowanej wypowiedzi Neumanna wynika, że przynajmniej część sądów zatrzymywała proces sprawiedliwego osądzenia wysoko postawionych samorządowców, nie dopuszczała do wydawania wyroków przed wyborami. "Ja nie wierzę w to oczywiście, że system sądownictwa jest cały taki" - dodał Płażyński.
Podkreślił, że z zawodu jest adwokatem, dość regularnie kontaktuje się więc z sądami i prokuraturą i ma "dość krytyczny ogląd, spraw jeżeli chodzi o wymiar sprawiedliwości w Polsce".
"Zasadniczo wymiar sprawiedliwości, z naciskiem na słowo "sprawiedliwości", niestety w Polsce od 30 lat, myślę, że nie zdał z różnych powodów egzaminu. I to nie zawsze było z powodu czy z winy konkretnych osób, sędziów"
- ocenił.
Dodał, że nie budowały zaufania do wymiaru sprawiedliwości spotkania wysoko postawionych osób z sędziami najwyższych instancji, wskazujące na zażyłość tych kontaktów.
"W świetle tych wypowiedzi Neumanna musimy też zacząć stawiać pytania, na ile Platforma Obywatelska ma jakiś parasol, porozumienie ciche z jakimiś środowiskami sędziowskimi i na ile to zagraża faktycznie demokracji. I tutaj mam nadzieję, że to zostanie wyjaśnione od a do z, bo to jest w nas wszystkich interesie, żeby w końcu skończyły się w Polsce czasy świętych dla sprawiedliwości krów" - podkreślił Płażyński.
TVP Info opublikowała w piątek nagranie rozmowy Neumanna z lokalnymi działaczami PO z Tczewa, która odbyła się pod koniec 2017 r. Polityk PO w wulgarny sposób wypowiada się na temat sytuacji w tym mieście; rozmowa dotyczy też ewentualnych zarzutów prokuratorskich dla związanych z PO prezydentów miast. Neumann deklaruje, że "stanie murem" za wszystkimi, którzy mają problem z prawem, warunkiem jest jednak członkostwo w Platformie.
Na nagraniach Neumann w wulgarny sposób odnosi się do Tczewa - miejscowości wchodzącej w skład okręgu, z którego teraz startuje do Sejmu. "Rzygam tym Tczewem. Słowo honoru ci daję, rzygam Tczewem (...) Dlatego, mówiąc szczerze, nie chcę zajmować się Tczewem, bo tam są same p***by, naprawdę" - mówił Neumann w kuluarowych rozmowach partyjnych, cytowany przez portal TVP Info.
W rozmowie Neumann postawił też tezę, że nieważny jest ciężar zarzutów prokuratorskich ciążących na politykach PO, o których rozmawiał, bo one mogą pomóc wygrać wybory. "To nie ma żadnego znaczenia" - mówił. Podawał też przykłady samorządowców związanych z opozycją, którzy mają problemy z prawem.
Źródło: niezalezna.pl, PAP
