Państwowa Komisja Wyborcza w czwartek podejmie decyzję w sprawie sprawozdania finansowego PiS z ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych. Posiedzenie rozpoczęło się o 10:30. Jeśli sprawozdanie zostanie odrzucone największa partia opozycyjna może stracić nawet do 75 procent z 26-milionwej subwencji rocznej.
W oświadczeniu dla mediów przed posiedzeniem przewodniczący PKW Sylwester Marciniak podkreślił, że decyzja w tej sprawie była odraczana już dwukrotnie - 11 i 31 lipca. Zaznaczył również, że nie ma dnia, w którym do Komisji nie wpłynęłyby nowe pisma w tej sprawie.
"No i to może tak trochę trwać w nieskończoność. Ja jestem zwolennikiem decyzji, zresztą byłem też zwolennikiem decyzji na tym pierwszym posiedzeniu 11 lipca, bo termin na przyjęcie, bądź odrzucenie sprawozdania moim zdaniem minął 15 lipca"
– oznajmił.
Presja i niedotrzymanie terminu
Wystąpienie Marciniaka skomentowali na antenie Telewizji Republika goście red. Adriana Klarenbacha. Marcin Porzucek z Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że presja, którą wywierają na PKW przedstawiciele partii rządzących doprowadziła do niedotrzymania przez Komisję terminu.
"Widać, że ta trzecia władza wcale nie jest niezależna, co wynika wprost ze słów sędziego Marciniaka. Krótko mówiąc: wymuszono na PKW niedotrzymanie terminu. To jest jakaś skandaliczna sytuacja"
– stwierdził. Dodał, że oprócz przedstawicieli rządu, presję na Komisję wywiera również środowisko "ośmiu gwiazdek".
PKW odrzuci postępowanie?
Piotr Kusznieruk z Nowej Lewicy ocenił z kolei, że PKW może nawet podjąć decyzję o "nie przyjęciu dowodów złożonych po terminie", 15 lipca. - Czyli odrzucenia całego postępowania dowodowego - dodał.
"Jest o to jedna z ewentualności pewnie uwzględniana przy podejmowaniu decyzji. Pan sędzia wrzucił tą informację na koniec konferencji prasowej, ale taka możliwość występuje, ponieważ termin jest zakreślony, jak gdyby instytucjonalnie poprzez ustawę i poprzez konstytucję w tym zakresie"
– powiedział.
Przewodniczący PKW oznajmił przed rozpoczęciem posiedzenia, iż ma nadzieję, że potrwa ono "kilka godzin".